Niemieckie opowieści

Artykuł drugiej potrzeby

Dariusz Kuziak 2016-02-03 09:08:25 liczba odsłon: 4144

Kiedy jedzie się z Siedlec do Brukseli albo Amsterdamu, po drodze trzeba gdzieś odpocząć. Niemieckie Detmold świetnie się do tego nadawało. Leży niedaleko od autostrady, a Małgosia zawsze serdecznie zapraszała.

Detmold jest mniej więcej wielkości Siedlec. Miasto ani duże, ani małe. Powiatową peryferyjność wynagradza swoim mieszkańcom harmonią śródmieścia, jakością życia i spokojem. Na wzgórzach nad miastem stoi olbrzymi pomnik Arminiusza (Hermana), germańskiego wodza, który dwa tysiące lat temu w Lesie Teutoburskim rozgromił rzymskie legiony. W Polsce podobny monumentalny kicz niewątpliwie stałby się kamieniem obrazy dla osób patriotycznie niewzmożonych. Niemcy Hermannsdenkmal lubią i masowo odwiedzają.  
 

Zostało Ci do przeczytania 81% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 5/2016:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.