W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” profesor nauk prawnych biskup Tadeusz Pieronek w dyskusję o prawie i sejmowych obyczajach wplótł wątek ewangeliczno-moralizatorski: „W średniowieczu powstrzymywano się od wyrokowania w nocy. Noc uznawano za czas szatana. Judasz wyszedł wydać Chrystusa nocą. W dwa dni nie dokonuje się zmian, które prawnie należałoby przeprowadzać przez kilka miesięcy” – stwierdził.
Błyskotliwa ta rozmowa odbyła się w styczniu. Sejm miał wtedy zwyczaj obradować do późna, a Senat niemal do rana. Wywiad zachowałem na stosowną chwilę. Ta chwila właśnie nadeszła. Rozumiem argument, że noc to czas szatana. Trudno się nie zgodzić. Trudno się nie zgodzić nie tylko dlatego, że biskup ma rację. Ale także dlatego, że biskup to jest taka osoba, że trudno się nie zgodzić. Ale trzeba też zauważyć – co trafnie zauważa również bp Tadeusz Pieronek – że Judasz wyszedł wydać Chrystusa nocą, bo i Chrystus nocą siedział w Ogrójcu. Judasz, jak to Judasz, czego się tknie, to pognębia. Ale Chrystus – uświęca. Nie całkiem zła musiała więc być tamta noc.