Ulica Radziecka

Artykuł drugiej potrzeby

Dariusz Kuziak 2016-09-08 11:08:03 liczba odsłon: 3528

Dobry, lepszy, najlepszy, radziecki – tak się w czasach mojej młodości przekornie  stopniowało ten przymiotnik. Bohater „Małej apokalipsy” Tadeusza Konwickiego zwracał się do niewiasty, której Pan Bóg nie poskąpił wdzięków, słowami pełnymi podziwu: „Ależ ty masz cyc, kobieto, można powiedzieć, radziecki”.

„Radziecki” według słownika znaczyło: „dotyczący Związku Radzieckiego”, ale oficjalnie znaczyło też tyle, co dzisiejsze „the best” (czyli z Ameryki). Żyliśmy w kraju, który wyznawał, że wszystko co najlepsze jest w ZSRR, czyli w Kraju Rad. Było to, jak wszystko, skłamane, bo w sowieckim ustroju nie było żadnych ludowych rad, które decydowałyby o czymkolwiek. 

 

 

Zostało Ci do przeczytania 77% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 36/2016:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.