Cóż począć, gdy artyści jeden po drugim wycofują się z festiwalu opolskiego? A pies ich ganiał! Zastąpi się ich takimi, którzy lepiej wyczuwają aktualnie obowiązujące rytmy. W końcu u artysty estradowego słuch to podstawa. Gdy artysta go traci, bo nie słucha, czas go zastąpić. - W życiu trzeba sobie radzić - stwierdził jeden baca i zawiązał but dżdżownicą. Podobnie szef TVP planuje zrobić w Opolu. Za Rodowicz - Zenek z Akcentem, za Hey - analogicznie wypadałoby obsadzić Boysów, zamiast Kayah - może Bayer Full? I na deser Pietrzak. Na widowni zwiezieni autobusami związkowcy Solidarności będą wniebowzięci. Jak ktoś durny zagwiżdże, to Piotr Duda z kolegami zaraz go uciszą (już w grudniu obiecywali). I pięknie będzie! A ewentualne chmury rozpędzi się samolotami.