Cztery lata temu, podczas Parady Równości, ONR, dumnie rozpostarł transparent: „Chcemy męszczyzn, a nie ciot”. Desperackie żądanie narodowców, poza brakami natury ortograficznej bardziej chyba jeszcze sygnalizowało jakościowe braki kadrowe w ich szeregach. Na anons był chyba odzew, bowiem z roku na rok oczekiwania tego środowiska rosną, co może tylko świadczyć o jakimś tam jego rozwoju. I tak, dwa lata temu, oczekiwano już nie „męszczyzn”, ale całej „Polski dla Polaków – Polaków dla Polski”, przed rokiem oczekiwania objęły znaczną część kontynentu: „Polska Bastionem Europy”, aż w roku bieżącym sięgnęły absolutu – „My chcemy Boga”.