„Co za ogłupienie, co za niedbalstwo, co za wstyd i hańba, i sromota!” – pieklił się w XV wieku nasz wybitny humanista Jan Ostroróg. Chodziło mu o zwyczaj „dochodzenia sprawiedliwości w Magdeburgu”. Zdaniem autora dzieła „Monumentum pro Reipublicae ordinatione” (czyli „Memoriału w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej”) szukanie sprawiedliwości za granicą to głupota, praktykowana „ku wzgardzie króla, ku poniewierce możnych panów i ku niesławie całej w ogóle społeczności szlacheckiej”.