W wyborach 4 czerwca 1989 roku, wyborach, które właściwie były plebiscytem, PZPR i jej koalicjanci dostali tęgie lanie. Tęgie, co nie znaczy, że jednakowo intensywne. Polska już wtedy była podzielona. Na południowym wschodzie (Podkarpacie!) kandydaci Panny „S” miażdżyli konkurentów, na północy i zachodzie (z wyjątkiem Gdańska, gdzie powstała „Solidarność”) zaledwie ich pokonywali.