W Polsce litografia ma się dobrze...

Krzysztof Rukasz otwiera wystawę swoich prac, fot. Ana

- Cieszę się, że ta wystawa jest, bo naprawdę jest moim zdaniem wyjątkowa. Tak jak wyjątkowy jest artysta i tak jak wyjątkowa jest technika, którą się posługuje...


...Nasze rozmowy w sprawie tego pokazu w Siedlcach trwały trochę - przyznała kustosz Muzeum Regionalnego w Siedlcach, Halina Budziszewska, otwierając wernisaż wystawy litografii artysty grafika Krzysztofa Rukasza.

 
 
- W naszym muzeum często pokazujemy wystawy grafiki, różne techniki, ale jeśli chodzi o autorską wystawę litografii, to jest to tak naprawdę pierwsza taka prezentacja - dodała.
 
 

- Przygotowując się do habilitacji, dostałem listę galerii prestiżowych. Nie mogłem zrobić wystawy w galerii, która pasowałaby mi do mojej prezentacji, tylko w tej z listy. Nie dzieje się dobrze pod tym względem, bo co się odbywa na takich wystawach? Pomijam, z jakich powodów zostały wpisane na listę galerie, do których nikt nie przychodzi na wystawy. A tutaj? Proszę, pogratulować! Gratuluję, że macie Państwo wierną publiczność, która tak chętnie przychodzi na wystawy. Wolę pokazywać swoje prace w takich miejscach, niż w największych galeriach, które są puste. Dziękuję bardzo za przybycie - powiedział Krzysztof Rukasz.
 
- Choć UNESCO dawno temu umieściło litografię na liście zanikających umiejętności, to w Polsce litografia ma się dobrze właśnie dzięki takim osobom, jak nasz gość. Pan Krzysztof Rukasz od ponad 25 lat uprawia tę wielce skomplikowaną technikę, wymagającą zarówno specjalnych, kosztownych kamieni, jak i pras litograficznych, chemikaliów oraz oczyszczalni wody. Uprawianie tej ciekawej i pięknej techniki wymaga również specjalistycznej pracowni. Nie każdy artysta może sobie taką pracownię przygotować - zauważyła Halina Budziszewska.
 
 

- Nie przepadam za tzw. bajkopisarstwem. Ludzie często tworzą obrazy w różnych technikach, w różnych mediach i wszystko jest tak, jak w tytule. To, co w tytule, to w obrazie. Nie ma pola manewru. Nie ma wyobraźni. Ja wolę, jak widz sam interpretuje. Jak to zrobi, tak będzie dobrze - podpowiedział osobom oglądającym prace Krzysztof Rukasz.
"Litografie Krzysztofa Rukasza" można oglądać w Muzeum Regionalnym w Siedlcach "na dołku" do 2 czerwca. (Ana) 
Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.