"Miłość i Miłosierdzie" w siedleckim więzieniu

W NoveKino Siedlce dobiegła końca projekcja najnowszego fabularyzowanego filmu Michała Kondrata "Miłość i Miłosierdzie", opowiadającego o św. Faustynie Kowalskiej. Przed pokazem, zorganizowanym w ramach cyklu "Rekolekcje filmowe", z publicznością spotkali się reżyser i grająca św. Faustynę Kamila Kamińska.

Spotkanie poprowadziła - w zastępstwie ks. Mateusza Czubaka, który prowadzi rekolekcje w Żelechowie - Agnieszka Pasztor
 
O akcenty siedleckie w "Miłości i Miłosierdziu" zapytałam reżysera filmu, Michała Kondrata.
 
- Akcent siedlecki będzie w wersji amerykańskiej i w bonusie na DVD. Film rządzi się swoimi prawami, ma określoną długość. Musieliśmy podjąć trudną decyzję, bo mamy przepiękne świadectwo Pawła, który był więźniem. W Zakładzie Karnym kręciliśmy zdjęcia z jego udziałem. Mamy też bardzo mocne świadectwo ks. Mateusza Czubaka, który jest tam kapelanem więziennnym. Nie chcemy, żeby to się zmarnowało. Wykorzystamy to jako bonusy do DVD i prawdopodobnie też w wersji amerykańskiej, która będzie się trochę różnić. Od 26 kwietnia film wchodzi do 10 krajów w Europie. W sumie będzie można go obejrzeć na tym kontynencie w 12 krajach. Natomiast na Stany Zjednoczone, całą Amerykę Południową, Filipiny i Koreę Południową jest oddzielna wersja filmu, dostosowana do rynku amerykańskiego.
 
- Jak to się stało, że filmowcy kręcili sceny akurat w Zakładzie Karnym w Siedlcach?
 
- Nawiązałem kontakt z ówczesnym rzecznikiem prasowym Zakładu Karnego (Ppor. Zbigniew Śpiewak w grudniu ubiegłego roku został p.o. Rzecznika Prasowego Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie - przyp. Ana). Kiedyś napisał do mnie w sprawie licencji na któryś z moich poprzednich filmów. Zapytał, czy udostępnię mu ją bezpłatnie, by mógł pokazać ten film osadzonym. Uczyniłem to, udostępniłem mu tę licencję. Odpisał, że gdybym kiedyś czegoś potrzebował, to prosi, żebym się odezwał. Pomyślałem sobie, że chciałbym mieć świadectwo osoby osadzonej lub takiej, która była osadzona w więzieniu i przeżyła coś mocnego pod wpływem nawrócenia. Napisałem do niego. On oczywiście zadeklarował pomoc. Potem okazało się, że kapelanem jest tam ks. Mateusz Czubak, z którym się bardzo dobrze znamy.
 
- Ile razy ekipa filmowa gościła w Siedlcach?
- W sumie chyba 3 razy przyjeżdżaliśmy do Siedlec, z czego raz byliśmy w Zakładzie Karnym.
 
- W kaplicy więziennej, pw. Dobrego Łotra, wisi obraz "Jezu, ufam Tobie"...
- W kaplicy więziennej też byliśmy. Widzieliśmy ten obraz. Widzieliśmy też wyrośniętych facetów z dużymi mięśniami, którzy przychodzą się spowiadać do ks. Mateusza. To jest niezwykłe, że on ma takie oddziaływanie na nich. W tym jednym świadectwie podczas spowiedzi wydarzyła się rzecz niezwykła. To piękne świadectwo. Na pewno je pokażemy później. 
 
Więcej o lokalnych akcentach w filmie "Miłość i Miłosierdzie" przeczytacie w jednym z najbliższych papierowych wydań "TS".
Komentarze (5)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.