Z Elizą Kindziuk rozmawia Mariola Zaczyńska
Z Elizą Kindziuk rozmawia Mariola Zaczyńska
Hmmm.... Mama lekarz, tata dziennikarz... A dziecko artysta. Nie było aby presji z ich strony, byś wybrała „konkretny” zawód”?
- Och, mama do dziś ubolewa, że nie zostałam lekarzem! A nadzieję miała jeszcze do końca moich studiów. „Możesz jeszcze iść na medycynę!” - powtarzała.
Ha! Wcale mnie to nie dziwi. Jaką planowali dla ciebie przyszłość rodzice?
- Prawo albo medycyna. Po prostu porządny kierunek, a potem porządne i poukładane życie. A ja... artystka! Długo im zajęło, zanim w pełni zaakceptowali to, co robię.
Tańczysz od 7. roku życia, czyli już 20 lat. Wybrałaś bardzo trudną dziedzinę sztuki.
- Owszem, trudną.
Do odbioru malarstwa, muzyki, poezji, filmu, przygotowuje się nas już w szkole. Ale do tańca, nie...
najnowsze
popularne