- Niczego bym bez Leszka nie zdziałał - mówił w Siedlcach prezes PiS Jarosław Kaczyński i swoim zmarłym bracie.
- Niczego bym bez Leszka nie zdziałał - mówił w Siedlcach prezes PiS Jarosław Kaczyński i swoim zmarłym bracie.
Wizyta prezesa partii rządzącej spowodował zamknięcie ulicy Orzeszkowej i zakorkowanie ulicy Świrskiego. Postawiła również na nogi siedlecką policję. W okolicy CKiS, gdzie był prezes był na konwencji PiS porządku pilnowało kilkunastu funkcjonariuszy.
W CKIS przedstawiono dzisiaj kandydatów PiS do Sejmu i Senatu w okręgu siedlecko-ostrołęckim. - To będą bardzo ważne wybory - mówił prezes PiS. - Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy mamy kontynuować dobrą zminę czy wykonać zwrot do tyłu.
Jarosław Kaczyński mówił m.in. o "cysternie wstydu", która dzisiaj była w Siedlcach: Prowadzimy kampanię pozytywną, rzadko odwołujemy się do tego co było, ale czasem trzeba.
Mówił o rządzie PiS, który tworzą ludzie "odważni i bezkompromisowi" i zalecał zachęcanie ludzi do głosowania na PiS: "Cysterny wstydu" nie pod każdą strzechę dotrą, a w mediach znaczną przewagę ma droga strona. Wykorzystali nawet to, że jako poseł odpisałem pewnej pani, która okazała się hejterką (chodzi o Emilię - przyp. red.).
Podkreślał, że trzej ministrowie pochodzą z ziemi siedleckiej. Zapowiedział również, że PiS wydzieli Warszawę z województwa mazowieckiego, bo wskażniki statystyczne dotyczące poziomu gospodarczego i zarobków w stolicy fałszują obraz całego Mazowsza.
- Te wybory są tak samo ważne jak te w 1989 roku - mówił z kolei minister energii Krzysztof Tchórzewski. O prezesie PiS mówił, że "jak się czasem dostanie polecenie od prezesa, to ma się nogi z waty, ale potem okazuje się, że jego realizacja jest realna. Nasz przywódca zawsze patrzy do przodu". (jj)
najnowsze
popularne