Podczas epidemii ucierpiały... lasy.
Podczas epidemii ucierpiały... lasy.
Tory do wyczynowej jazdy na rowerach, sterty śmieci, kopanie dołów... To niebezpieczna rozrywka. Może się źle skończyć dla ekosystemu i dla ludzi.
– To wszystko może mieć tragiczny finał– przestrzega nadleśniczy Nadleśnictwa Siedlce Jerzy Osiak.
Do tej pory leśnicy mieli problem „jedynie” z osobami jeżdżącymi na quadach i motocyklach.
– Zgodnie z prawem do lasu nie można wjeżdżać żadnymi pojazdami silnikowymi – zaznacza Jerzy Osiak.
Rzecznik prasowa siedleckiej policji kom. Agnieszka Świerczewska potwierdza, że w zeszłym roku rzeczywiście był taki problem.
– Mieliśmy zgłoszenia, że po lesie jeżdżą osoby na quadach. W tym roku wydaje się, że w końcu zrozumiały, że to zabronione.
Teraz problem jest inny. Pojawił się w czasie kwarantanny. Leśnicy zauważyli, że ktoś usypuje górki na leśnych szlakach. Okazało się, że to młodzi, udzie, którzy wyczynowo jeżdżą na rowerach.
najnowsze
popularne