Zaczynam się bawić tym, co maluję

Andrzej Sołtysiuk, fot. Ana

- Pracowity, znakomity kompan na plenerach i przy ogniskach, znany ze swoich barwnych wypowiedzi....

... - scharakteryzował  Andrzeja Sołtysiuka dyrektor Muzeum Regionalnego w Siedlcach, Sławomir Kordaczuk, otwierając wystawę jego prac malarskich i rzeźb, zatytułowaną "Na skraju rzeczywistości. Ulotne sekrety wyobraźni".

Wystawa będzie czynna do 3 stycznia 2021 r. Można ją oglądać od niedzieli do piątku, w godzinach pracy Muzeum Regionalnego.

Zobaczymy na niej ponad 100 obrazów malarskich i kilka rysunków, które powstały od 2017 r. Kilka z tych prac można było zobaczyć na początku tego roku w "A galerii" Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, pozostałe są prezentowane po raz pierwszy.

Pierwszy człon tytułu wystawy "Na skraju rzeczywistości" nawiązuje do cyklu, autor kontynuuje od lat 80. XX w., drugi dotyczy najnowszych rozważań artystycznych Andrzeja Sołtysiuka.

- Jest to taki mały ewenement, że pokazuję niecały mój dorobek, bo to już jest 50 lat mojej twórczości artystycznej we wszystkich dyscyplinach sztuki, m.in. w Urzędzie Miasta w Siedlcach jest mój gobelin sizalowy z herbem Siedlec, który wykonałem 34 lata temu. Skąd to się wzięło, że się zajmuję takim szerokim wachlarzem prac artystycznych, twórczych? Chyba z mojej niepokornej natury. Jak się za coś zabieram, to muszę to do końca zgłębić - przyznał Andrzej Sołtysiuk.

Skraj rzeczywistości pojawił się w jego życiu podczas prywatnego pleneru w Kózkach nad Bugiem, na którym był razem z Haliną Budziszewską i Antonim Wróblewskim.

- Siedzieliśmy tam spory czas. Powstało sporo obrazów, dzieł. To był moment, kiedy zmieniłem swoją koncepcję pracy artystycznej i malarskiej. Stało się wtedy coś bardzo ważnego. Zmieniłem swoje myślenie. Zacząłem szukać tych ważnych spraw,  które dotyczą człowieka. Zajrzałem do własnego wnętrza. Chciałem poznać siebie bardziej i sobie zadawałem pytania - dodał.

- Jeżeli próbujemy odnaleźć siebie w tym trudnym czasie, w trudnym otoczeniu, to zaczynamy być szczęśliwi. Zaczynamy dobrze się czuć. Zaczynamy się uśmiechać. Zaczynamy mówić: hej, hej, jestem tu, a tam jest - widziałeś? - wiewiórka, a tam jeszcze coś innego. Stajemy się otwarci w stosunku do ludzi. I to jest ta główna myśl, która mi pozwala malować. W tej chwili często łapię się na tym, że zaczynam się bawić tym, co maluję. Są takie miejsca, gdzie się zabawiam, jakbym malował  dla dzieci, zwierzątka jakieś, albo jakieś inne historie. Ale też coś bardzo poważnego.

Przy wejściu na wystawę wisi praca "Covid-19" - rysunek lamowany, którym Andrzej Sołtysiuk rozpoczął serię swoich - jak sam  określił - dywagacji artystycznych. - Ta praca jest sygnałem, że żyjemy w świecie, który został jakoś ograniczony. Rzadko się widujemy, rzadko spotykamy, wszystkiego się boimy. To jest otworzenie swojego serca, swojej duszy, żeby trochę inaczej spojrzeć na to życie - mówi artysta. 

Andrzej Sołtysiuk nie tylko maluje i rysuje. Tworzy również duże plenerowe rzeźby, wykorzystując w nich metal, kamień, glinę i drewno. Jest też autorem medali, upamiętniających ważne rocznice i wydarzenia historyczne. Pracuje w zespołach konserwatorskich przy renowacji oraz konserwacji rzeźb i obiektów architektonicznych. Jest autorem akcentów rzeźbiarskich, poświęconych bohaterstwu żołnierza polskiego w latach 1939-1945 i martyrologii narodu polskiego - w Kotuniu, Woli Zadybskiej i Osiecku. Na swoim koncie ma również realizacje pomnikowe - jest np. autorem pomnika przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach. 

W Siedlcach przywrócił zabytkowy charakter budynkom: Sądu Wojewódzkiego, Urzędu Pocztowego Siedlce 1, kamienic przy ul. 3 Maja 44 i Kilińskiego 44, I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa.


- Realizacje te były możliwe dzięki zbiorom naszego muzeum, czyli szklanym negatywom Adolfa Ganiewskiego (Gancwola) - podkreślił Sławomir Kordaczuk.

Andrzej Sołtysiuk przywrócił też detale tympanonu Kurii Diecezjalnej w Siedlcach. Część prac renowacyjnych prowadził wspólnie z Romualdem Wyszyńskim (z którym odnowił również dwie barokowe rzeźby, stojące przed wejściem do Muzeum Regionalnego) i Jerzym Suchwałką. Odnowił także figurka Matki Bożej na dziedzińcu szpitala miejskiego  w Siedlcach.

Odnowione przez niego zabytkowe nagrobki możemy podziwiać na cmentarzach w: Dębem Wielkiem, Dobrem, Garwolinie, Gończycach, Kałuszynie, Korytnicy, Liwie, Łuskach, Mordach, Pustelniku, Ruskowie, Siennicy, Skrzeszewie, Sokołowie Podlaskim, Stanisławowie, Sterdyni i Węgrowie.

Za swoją pracę artystyczną i zawodową został odznaczony prezydenckim złotym medalem "Za długoletnią służbę", ministerialnym medalem "Gloria Artis", "Laurą" powiatu mińskiego oraz Wawrzynem Siedleckim i  Złotym Jackiem w kategorii osiągnięcia artystyczne. (Ana)

Komentarze (1)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.