Nazywam się Janusz Lewandowski, jestem malarzem

- W sztuce bardzo ważna jest postawa. Jeśli założę, że każdy twórca powinien być jakoś wewnętrznie intensywny, to muszę wyznać, że bliższa jest mi postawa twórców rysunków naskalnych w jaskiniach w Altamirze czy w Lascaux niż np. postmodernistów.

Ci pierwsi byli przeniknięci bojaźnią i ekspresją, szukali prawdy, a ci drudzy szukają nowości, często nowości destrukcyjnej.

Moje malarstwo nie jest polityczne, gazetowe, ideologiczne. Moje malarstwo wynika z moich losów - przyznał na wernisażu wystawy "Szepty" w Galerii "Dom" Sokołowskiego Ośrodka Kultury autor prezentowanych prac, Janusz Lewandowski.

Kurator wystawy, malarka i instruktorka plastyki, Joanna Błońska dodała:

- Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Twoje malarstwo jest Twoje - stworzone, przeżyte i wyszukane. Zarówno jeśli chodzi o temat, jak i formę. W Twoim malarstwie jest cały Janusz Lewandowski. Nie ma drugiego takiego malarstwa.  

Wernisaż uświetnił występ Alicji i Michała Ostromeckich.

Janusz Lewandowski (ur. 1937 w Rokiciu koło Płocka) studiował na Wydziale Malarstwa warszawskiej ASP w pracowni prof. Artura Nachta-Samborskiego. Dyplom uzyskał w 1964 r. Po ukończeniu studiów bierze czynny udział w życiu artystycznym. Uczestniczy w wielu plenerach malarskich i sympozjach.

Został uhonorowany licznymi nagrodami i wyróżnieniami, m.in. nagrodą w konkursie pt. „Metafora w malarstwie miejskim w Radomiu”, nagrodą Prezydenta Warszawy, nagrodą „Artyści w międzynarodowym roku dziecka” w Zachęcie, nagrodą polsko-japońską im. Miyauchi, nagrodą im. Władysława Hasiora. W 2012 r. był nominowany do nagrody Norwida.

Urodziłem się na ziemi mazowieckiej tuż przed zmierzchem. W ziemi, która w swej podmiotowości jest intensywna. To wystarcza do zachowania swojego istnienia w pewnej gamie duchowości. Wynika z tego i to, że nie grozi mi wielość wyborów w magmie trendów i postmodernistycznej ironii. Wkomponowany jestem bowiem w pewien układ jedności, w pewną harmonię. One chronią mnie przed mamiącymi podszeptami destrukcji. Skazany za to jestem na ciągłe doświadczanie i ocalanie tych nabytych wartości, które kształtowały się w czasach dzieciństwa, trwożnym okresie doznań, olśnień i widzenia bezpośredniego. Jednak teraz, doświadczenia te przeniknięte są bojaźnią i melancholią. Oto moja biografia. Janusz Lewandowski

Wystawę "Szepty" można oglądać w Galerii "Dom" Sokołowskiego Ośrodka Kultury do połowy listopada. Wstęp bezpłatny. (Ana)

Komentarze (4)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.