Gdy przed weselem poszła z podbitym okiem do makijażystki, ta tylko się przeżegnała, mówiąc „Dziewczyno, jak ja mam ci to zamalować!?”.
Gdy przed weselem poszła z podbitym okiem do makijażystki, ta tylko się przeżegnała, mówiąc „Dziewczyno, jak ja mam ci to zamalować!?”.
Przez wiele lat w siedleckich sportach walki dominowały kobiety. Tak było dzięki sukcesom osiąganym przez fajterki Gladiatora – Kasię Posiadałę i Judytę Rymarzak. Teraz o pójściu w ich ślady marzy kolejna podpieczona trenera Andrzeja Wasilewskiego – Weronika Niedziałek.
Atrakcyjna, filigranowa 25-latka, raczej nie wygląda groźnie. Nikt nie spodziewa się, że uprawia kickboxing. Często słyszy z tego powodu docinki, szczególnie ze strony mężczyzn.
- To są takie drobne zaczepki panów, że co tam taka mała może zrobić. Zupełnie się na to nie obrażam, bo wiem, że posturą nie straszę. Podchodzę do tego humorystycznie, ale swoją wartość znam i wiem, że coś tam już w ringu umiem – śmieje się Weronika.
Potwierdza to trener Andrzej Wasilewski.
- Ta dziewczyna ma charakter! Jest zawzięta i ambitna. Bardzo angażuje się w treningi i robi duże postępy. Jeśli będzie tak trzymać dalej, to wszystko przed nią!
Treningi jak mycie zębów
najnowsze
popularne