Od 29 grudnia wjazdu pod wiadukt łukowski bronią stalowe bramownice na wzmocnionych betonowych fundamentach, które zamontowało miasto Siedlce przy współpracy z PLK (Polskie Linie Kolejowe).
Od 29 grudnia wjazdu pod wiadukt łukowski bronią stalowe bramownice na wzmocnionych betonowych fundamentach, które zamontowało miasto Siedlce przy współpracy z PLK (Polskie Linie Kolejowe).
- Kierowcy samochodów ciężarowych nie zwracają uwagi na znaki informujące o ograniczeniach, które znajdują się już na obwodnicy. Miejmy nadzieję, że zamontowane nowe, wzmocnione bramownice zakończą te kłopoty. A jeśli nie, to już nie wiemy, co można jeszcze zrobić oprócz kolców, by kierowcy patrzyli na ograniczenia wysokości wiaduktu - mówi Wojciech Cylwik naczelnik wydziału dróg w siedleckim urzędzie miasta.
Wcześniej również przed wjazdem pod wiadukt stały bramownice, ale nie wytrzymały tak częstych ataków ciężarówek. Dla bezpieczeństwa zniszczone konstrukcje zostały rozebrane. Zamontowano więc nad wjazdem pomarańczowe pulsujące duże światła ostrzegające, ale niestety, kierowcy byli nieugięci. Światło też często było niszczone przez wjeżdżający samochód, niemieszczący się w przestrzeni. Przeważnie w takich sytuacjach na chwilę był przyblokowany ruch, samochód który wjechał, mógł się wycofać i cała akcja kończyła się jedynie mandatem. Ale nie zawsze jest tak prosto. Pod koniec października w przęsło wiaduktu wbiła się ciężarówka przewożąca kurczęta. Akcja ratunkowa zrobiła się skomplikowana, gdyż naczepa wbiła się dość głęboko w konstrukcję, a będące w klatkach ptaki w momencie jakichkolwiek manewrów by ucierpiały. Na pomoc wezwano dźwig, który przyjechał z Warszawy. Utrudnienia trwały cały dzień, a na czas akcji ruch pod wiaduktem był wstrzymany. Była to trudna logistycznie akcja, na szczęście zakończona sukcesem.
najnowsze
popularne