Siedleccy mistrzowie biegania: Dzyndzel, Mazak i Nugat...
Siedleccy mistrzowie biegania: Dzyndzel, Mazak i Nugat...
Z Julitą Łubianką, siedlczanką, wielokrotną mistrzynią Polski w canicrossie (bieganie z psem upiętym na smyczy z amortyzatorem), medalistką mistrzostw Europy i świata rozmawia Paweł Świerczewski.
Z psami już biegałaś, jeździłaś rowerem, a nawet na hulajnodze. Teraz doszły do tego jeszcze narty... Jak wrażenia?
- Ekstremalne! Nie planowałam takiej aktywności, ale przy obecnie panującej zimowej aurze nie miałam wyjścia, jeśli chciałam trenować psy w jakikolwiek sposób. Jest fajnie, szczególnie dla nich, ja kilka wywrotek zaliczyłam, ale się nie zrażam!
Rozpędzacie się nawet do 40 km/h... Podziwiam Twoją odwagę!
- Na początku się bałam, ale z czasem coraz mniej. Taka prędkość jest na prostych, tam nie ma dużego zagrożenia. Serce mocniej bije, gdy wchodzimy w ostry zakręt. Psy są jednak bardziej zwrotne niż ja na nartach...
Prawdziwym demonem prędkości jest podobno najmłodszy w Twoim stadzie - Nugat.
- To nasza perełka. Jest najmłodszy, nie ma jeszcze dwóch lat, ale zdecydowanie najszybszy. Nie jest to wielkie zaskoczenie, gdyż bieganie ma we krwi. To specjalnie przystosowana do tego rasa greyster. Jego rodzicami są mistrzowie świata. Widać, że się w nich wdał. Na razie ze względu na młody wiek startował ze mną tylko w canicrossie, był świetny! Jestem przekonana, że jeszcze lepszy będzie w bieganiu z hulajnogą. Wtedy nie będę go już ograniczała i pokaże pełnię swoich możliwości.
A jak forma Twoich pozostałych psów, Dzyndzla i Mazaka?
najnowsze
popularne