Traviata w Mińsku Mazowieckim

Mińsk Mazowiecki

2010-07-10 16:57:23 liczba odsłon: 44160

10 lipca w amfiteatrze Miejskiego Domu Kultury można było podziwiać plenerową wersję jednej z najpiękniejszych oper - "Traviaty" Giuseppe Verdiego w wykonaniu solistów Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie.


Na ponad 3 godziny Mińsk Mazowiecki stał się tego wieczoru - jak to zaznaczył na wstępie opowiadający o "Traviacie" węgrowianin Andrzej Stanisław Krajewski - Wenecją, a nawet Paryżem (bo to właśnie w tym mieście i jego okolicy rozgrywa się akcja opery). Jak skromnie przyznał - w teatrze, gdzie równolegle z występami aktorów pojawiają się napisy, informujące o tym, co dzieje się na scenie - nie byłby potrzebny. - Ale tutaj, proszę państwa, jestem po prostu niezbędny. 

I miał rację. Bo w roli konferansjera wypadł znakomicie. Przybliżył licznie zgromadzonej publiczności nie tylko historię powstania tej opery (w tym niefortunne obsadzenie w premierowym spektaklu naj...korpulentniejszej w Wenecji i do tego leciwej sopranistki w roli umierającej na suchoty 23-letniej Violetty, co zaowocowało salwami śmiechu, gdy uniesienie miłosne umierającej Violetty i Alfreda w IV akcie opery skończyło się wraz z zawaleniem łóżka), ale również realia, panujące we Francji za czasów Króla Słońce. 

A czasy te były niezwykle barwne. Obfitujące nie tylko w liczne wojny, ale również: festyny, widowiska, przedstawienia teatralne i bale, na których kwitł drugi obieg uczuciowy najwyższych sfer.  


Nie było dla nikogo tajemnicą, że gentlemani czasem potrzebują skorzystać z usług kurtyzany. W dobrym tonie było jednak o tym nie mówić.
Dyskrecja obowiązywała również w drugą stronę. Kobieta, która miała protektora (czyt. została przez niego wybrana), nie afiszowała się z tą znajomością. Obowiązywała też inna niepisana zasada – im możniejszy protektor, tym większej oczekiwał wyłączności.

Tymczasem w „Traviacie” mamy sytuację zupełnie inną. Kurtyzana Violetta Valery rezygnuje z protekcji Barona Douphola w imię miłości do młodego poety Alfreda Germonta.
Decyzja ta pociąga za sobą następne odwrócenie ról. To nie kurtyzana będzie utrzymanką kolejnego gentelmena. W tej znajomości to ona zapłaci wszystkie rachunki, łącznie z tymi za zniszczone chorobą i zawirowaniami uczuciowymi zdrowie. 


W rolach głównych wystąpili:

Justyna Reczeniedi (Violetta Valery), Andrzej Wiśniewski (Alfredo Germont), Wiesław Bednarek (Giorgio Germont), Dagmara Sokalska (Flora), Czesława Gałka (Doktor), Ryszard Wróblewski (Gaston), Robert Dymowski (Baron) oraz Małgorzata Pańko (Annina).

Oprawę muzyczną zapewnili orkiestra „Romantica” pod kierownictwem artystycznym Anny Barańskiej-Wróblewskiej oraz artyści Chóru Teatru Wielkiego Opery Narodowej pod batutą Tomasza Labunia. Widowisko wyreżyserował Jan Młodawski. Kostium dla Violetty Valery zaprojektowała Małgorzata Dudek. 

Po "Skrzypku na dachu", "Cyruliku sewilskim", "Strasznym dworze" i "Księżniczce czardasza", "Traviata" była piątym, jubileuszowym spektaklem, wystawionym na dziedzińcu Pałacu Dernałowiczów. 

Pogoda i publiczność dopisały, soliści i orkiestra pokazali mistrzowską klasę, a od kostiumów, w tym pięknych kapeluszy pań, grających w orkiestrze, trudno było oderwać oczy. Przy nich wystarczająca okazała się skromna - jak zaznaczył na wstępie Andrzej Stanisław Krajewski - celowo skromna, bo "stawiamy na wyobraźnię, proszę państwa, gdybyśmy tu pokazali wszystkie miejscowe luksusy, mogłoby się okazać, że ktoś z odpowiednich urzędów je do stolicy "capnie" - dekoracja. Jedynym zgrzytem, powtarzającym się po każdym strzelonym w meczu Niemiec z Urugwajem golu, były okrzyki kibiców, oglądających tuż za rogiem relację z tego spotkania. Andrzej Stanisław Krajewski poradził sobie jednak i z tą niedogodnością. - Słusznie się państwo oburzacie - odkrzyknął do kibicujących, niezadowolonych z obrotu sytuacji na boisku - "Traviata" jest znakomitym dziełem Verdiego. Oczywiście "Dama Kameliowa" Dumasa syna, na podstawie której powstała ta opera, nie jest literaturą tej klasy, co Czechow czy Dostojewski. Ale przecież nie musi być! Jest klasą samą w sobie w gatunku, który reprezentuje, czyli w melodramacie! 

Zwiastun filmowy mińskiej "Traviaty" znajdziecie TUTAJ. (tekst i zdjęcia Ana)



*     *     *


Aleksander Dumas (syn) napisał "Damę Kameliową" pod wpływem osobistych przeżyć. Opublikowano ją w 1848 r. Ponieważ szybko okazała się sporym sukcesem, Dumas adaptował ją na potrzeby teatru. 2 lutego 1852 r. wystawiono "Damę Kameliową" w teatrze Vaudeville w Paryżu. Sztuka spodobała się zarówno widzom, jak i krytykom.

Giuseppe Verdi zetknął się ze sztuką Dumasa podczas swojej wizyty w Paryżu w 1852 r. i od razu uznał, że świetnie nadaje się na libretto opery. Mimo to przez pewien czas wahał się, czy jej tematyka nie zrazi publiczności. Choć librecista i przyjaciel Verdiego Francesco Piave złagodził obyczajowy wydźwięk oryginału i nadał mu nowy tytuł (wł. traviata - zabłąkana), pod którym wystawiono ją w Wenecji - premiera opery zakończyła się skandalem. 

Publiczność, nieprzywykłą do oglądania kurtyzan na scenach operowych, raziła nie tylko profesja tytułowej bohaterki, ale również osadzenie fabuły opery we współczesnych realiach. Dobór wykonawców dodatkowo przyczynił się do fiaska sztuki. 

Niezrażony Verdi szybko umiejscowił akcję opery w czasach Ludwika XIV, tytuł "Traviata" zmienił na "Violettę" i 6 maja 1854 r. wystawił nową wersję spektaklu w weneckim Teatro San Benedetto.

Polska premiera "La Traviaty" miała miejsce 27 kwietnia 1856 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie. (opr. Ana za MDK w Mińsku Mazowieckim i za Wikipedią)

 

Komentarze (2)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.