Zarzuty fałszerstwa

Łuków

Piotr Giczela 2011-03-16 11:39:19 liczba odsłon: 10876

– Pracuję już 35 lat w Urzędzie Gminy i jeszcze takich emocji przy wyborach sołtysów, jak w tym roku nie było nigdy – podkreśla Jerzy Kędra, wójt gminy Krzywda. Chodzi nie tylko o niespotykanie wysoką frekwencję na wielu zebraniach, ale przede wszystkim o bardzo poważne potraktowanie tych wyborów i... skargi na ich przebieg.

Skargi do Urzędu Gminy złożyli uczestniczący w zebraniach w Woli Okrzejskiej oraz w Hucie Dąbrowie. W obu wsiach wybory do Rad Sołeckich i wybory sołtysów zorganizowano tego samego dnia. Najpierw wybierali mieszkańcy Woli Okrzejskiej. Na sołtysa kandydował dotychczas sprawujący tę funkcję Jerzy Warowny. Jego kontrkandydatem był dawny radny Rady Gminy, Jarosław Majek. Po przeliczeniu głosów okazało się, że przewagą 2 wygrał pan J. Majek.

KARTY DO GŁOSOWANIA SPOD OBRUSA

Już po zakończeniu zebrania sprzątający salę pod obrusem na stole, przy którym pracowała komisja skrutacyjna, znaleźli 3 nieostemplowane karty do głosowania, na których głos oddano na J. Warownego. To zwolennikom kandydata, który przegrał, dało do myślenia o możliwości popełnienia wyborczego fałszerstwa.

Po wyborach J. Warowny złożył protest, w którym domaga się powtórzenia głosowania ze względu na kilka nieprawidłowości. Według niego w trakcie zebrania panował bałagan, Karty do głosowania nie były wydawane z listy za pokwitowaniem, uczestniczący w nim nie mogli kreślić nazwisk w sposób tajny, a wypełnione karty w nieładzie zbierano do kartonowego pudełka, do którego wrzucał je jeden przez drugiego.

DŁUGI POŚLIZG WÓJTA

W Hucie Dąbrowie o godność sołtysa z dotychczas pełniącym tę funkcję, Romanem Dawidkiem, walczyła Barbara Białach. Przegrała 34 głosami. Niedawno też skierowała do wójta protest, w którym wskazała uchybienia, jakie jej zdaniem w efekcie doprowadziły do przegranej. Pani B. Białach podkreśla, że wybory zaplanowane na godz. 15, do godz. 17 jeszcze się nie odbyły. W takich okolicznościach, jak uważa B. Białach, część jej zwolenników zrezygnowała z udziału w głosowaniu. Za to im później, tym więcej miało na zebranie przychodzić zwolenników pana R. Dawidka. Przed głosowaniem dopisywali się na listę obecności, co sugeruje możliwość wzięcia udziału w wyborach osób nieuprawnionych. Pani B. Białach, jak w proteście z Woli Okrzejskiej, zwraca uwagę na bałagan organizacyjny, brak kotary zapewniającej anonimowość wyborcom oraz nonszalancję i brak wyborczej powagi, czego przejawem ma być zbieranie kart do głosowania do tekturowego pudełka.

– Rzeczywiście w Hucie Dąbrowie zebranie wiejskie rozpoczęło się z dużym poślizgiem, bo oczekiwano na mój przyjazd, a ja byłem w tym czasie na przedłużającym się zebraniu wyborczym w Woli Okrzejskiej – tłumaczy wójt Jerzy Kędra.

ROBOTA DLA KOMISJI REWIZYJNEJ

– Zgodnie z procedurami przyjęliśmy oba protesty i skierowaliśmy je do Rady Gminy. Wyjaśnieniem zarzutów zajmie się Komisja Rewizyjna. Jeśli uzna, że trzeba wybory powtórzyć, to je powtórzymy. Moim zdaniem nie ma jednak do tego podstaw. Wybory przeprowadziliśmy demokratycznie, tak jak zawsze. Nigdy wcześniej tryb postępowania przez nas proponowany nie budził wątpliwości i skarg mieszkańców. Myślę, że powodem jest to, że przegrani kandydaci nie mogą pogodzić się z porażką – zakończył J. Kędra.

Barbara Kot, wicewójt gminy Krzywda zwraca uwagę na wyjątkowa aktywność mieszkańców. – Cieszy nas to, że w zebraniach wiejskich brało w tym roku tak wiele osób, a o funkcję sołtysów walczyło nawet po kilku kandydatów – mówi wicewójt. – W Kożuchówce i w Drożdżaku zgłosiło się po 3 chętnych. W Woli Okrzejskiej zazwyczaj bywało na zebraniach do 100 osób, a tym razem mieliśmy ponad 150. W Hucie Dąbrowie, gdzie sprawami lokalnej społeczności interesowało się do 50 osób, na zebranie wyborcze przyszło ponad 200.

AKTYWNOŚĆ DLA POŻYTKU LOKALNEGO

Wicewójt gminy Krzywda podaje przykłady innych wsi, gdzie mieszkańcy podobnie zaktywizowali się na rzecz lokalnego środowiska. Z tą jednak różnica, że np. liderzy po przegranych wyborach sołeckich swą energie skierowali na inne pola społecznej aktywności na rzecz własnych wsi. W Drożdżaku powstało nowe Koło Gospodyń Wiejskich, założone przez byłą kandydatkę na sołtysa. – Pochwalamy każdy przejaw aktywności w gminie i deklarujemy różnoraką pomoc ludziom aktywnym – stwierdza B. Kot. – Niech ci aktywni ludzie z Woli Okrzejskiej i Huty Dąbrowy, przekują swoje działania na coś pożytecznego dla swoich wsi. A więc nie zemsta, tylko współdziałanie, a może nawet rywalizacja.

Władze gminy z obu wydarzeń wzięły już lekcję. Pomimo tego, że przepisy nie precyzują, w jaki sposób zapewnić tajność na wyborach sołeckich, w kolejnych wsiach były przepierzenia, pozwalające wyborcom na zachowanie tajności dokonywanych wyborów. Organizujący zebrania dbali tez o porządek z listą obecności i wydawaniem kart do głosowania. W kolejnych wyborach zamiast tekturowego pudła głosy być może będą wrzucane do specjalnej urny.

Już po opublikowaniu tego artykułu w papierowym wydaniu „TS”, swój protest wycofała B. Białach z Huty Dąbrowy.
Piotr Giczela

Zostało Ci do przeczytania 8% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 11/2011:

Komentarze (14)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.