Prawdziwe oblicze Hubertusa - 3 listopada

Mazowsze

Joanna 2011-11-02 09:36:50 liczba odsłon: 4038

Kilka dni temu, przypadkiem, znalazłam się na terenie łowieckim podczas polowania na bażanty. Grupa panów ze strzelbami i psami przeczesywała pola, depcząc uprawy, po to, by zastrzelić sobie kilka bażantów. Ci panowie nie robili tego z głodu; nie robili tego także ani dla dobra przyrody ani dla dobra społecznego, bo te bażanty w niczym nikomu i niczemu nie szkodziły. To było zwykłe zabijanie dla przyjemności. Jestem wstrząśnięta barbarzyństwem tego procederu.

3 listopada obchodzą swoje święto myśliwi - to tzw. Hubertus.  Z tej okazji odbędą się liczne polowania, podczas których sfory myśliwych zabiją tysiące dzikich zwierząt. Myślę, że jest to okazja, by pokazać barbarzyństwo polowania dla przyjemności zabijania, by obnażyć zakłamanie środowiska łowieckiego, pokazać prawdziwe oblicze myślistwa.  

A oto kilka moich uwag:
1. Polowania, z całą swoją rytualną otoczką, nie służą zaspokojeniu głodu, nie są warunkiem przetrwania gatunku ludzkiego. A więc ewidentnie łamią przykazanie "Nie zabijaj!". Selekcję zwierząt chorych lub zagrażających ludziom można przeprowadzać bez imprez łowieckich.
2. Na prawdziwy charakter myślistwa jasno wskazuje fakt, że znajduje się ono w wykazach form aktywności określanych jako sport lub także jako hobby.
3. Cele łowiectwa wymienione w ustawie Prawo łowieckie są zwykłym bełkotem, w którym nie ma żadnego konkretnego uzasadnienia nie tylko polowań ale i innych działań służących ich organizacji (np. hodowanie wybranych gatunków zwierząt, które wypuszczane są do lasu, by zwiększyć liczbę zwierząt łownych - dla przyjemności ich zabicia a ze szkodą dla rolników mających pola uprawne w pobliżu lasów)

Art.3. Celem łowiectwa jest:
1) ochrona, zachowanie różnorodności i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych; 
2) ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny; 
3) uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego; 
4) spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa, kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej. 


4.
Oficjalnie mówi się, że zyski z dewizowych polowań są przeznaczone na dokarmianie zwierzyny i pokrycie szkód przez nią wyrządzonych. Tymi samymi absurdalnymi argumentami można uzasadnić każdą zbrodnię, np. niech przyjadą do Polski psychopaci, żeby zastrzelić sobie kilku bezdomnych, a my dzięki temu będziemy mieli pieniądze na dofinansowanie stołówek dla bezdomnych i naprawę uszkodzonych przez nich pojemników na śmieci.
5. Kultywowanie tradycji, o której mowa w celach łowiectwa polega m.in. na tak obskuranckim obrzędzie jakim jest chrzest myśliwski, przez który myśliwy przechodzi kilkakrotnie - po zabiciu swojego pierwszego zwierzęcia danego gatunku. Podczas tego ceremoniału łowczy koła, nad ciałem zabitego zwierzęcia, nożem myśliwskim zanurzonym w ranie postrzałowej zwierzyny, znaczy krwią czoło myśliwego i wypowiada formułę "Chrzczę Cię na wyznawcę świętego Huberta" (lub inną bardzo podobną - różnie podają różne koła łowieckie). Nota bene św. Hubert, który był zapalonym myśliwym, podczas polowania zobaczył białego jelenia z krzyżem jaśniejącym między rogami i usłyszał  głos Stwórcy besztający go za tę jego pasję i nakazujący mu służbę duchowną.  

Proszę, opiszcie to w prasie, pokażcie kim tak naprawdę są myśliwi i co robią - w rzeczywistości, a nie na papierze. Pokażcie ludziom prawdziwe oblicze notabli, dewiację, snobizm i megalomanię tej "elity".
Komentarze (30)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.