Czy siedleckie kaloryfery będą grzały do wiosny? Rys. M. Andrzejewski
Wytrzyma do wiosny czy nie? O tym, jakie są skutki awarii sieci ciepłowniczej, siedlczanie przekonali się boleśnie, gdy w mieście przez cały dzień nie grzały kaloryfery. Główna magistrala siedleckiego PEC wymaga naprawy. Jak twierdzi prezes PEC, Krzysztof Figat przy ewentualnej naprawie jeszcze w okresie zimowym, nie będzie odcinania od ciepła aż na taką skalę, jak przy ostatniej awarii.
Dobrze, że nie panowały trzaskające mrozy, gdy we wtorek, 17 grudnia, doszło do awarii głównej magistrali u zbiegu ulic Floriańskiej i 3 Maja. PEC było zmuszone odciąć dopływ ciepła, by usunąć usterkę. W całym mieście nie grzały kaloryfery i nie było ciepłej wody aż do późnych godzin w nocy.
– Skutki takich awarii są zawsze poważne – mówi Krzysztof Figat, prezes PEC.
Dobrze, że nie wydarzyło się to tuż przed świętami, gdy wszyscy mają roboty po końce uszu, albo w same święta! Gdy zlokalizowano dokładnie miejsce awarii, okazało się, że jest ono trudno dostępne, przy sygnalizacji świetlnej i przy dosyć ruchliwym skrzyżowaniu. – W ciągu roku robiliśmy wiele „odkrywek” sprawdzając stan sieci, ale tam nie, dlatego, że przykrywa ją asfalt – wyjaśnia Krzysztof Figat. [...] (MZ)
Cały artykuł publikujemy w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 52.
Zostało Ci do przeczytania 64% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 52/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne