Wracaj, skąd przyszłaś...
Siedlce
Ktoś może mieszkać w Krakowie czy Gdańsku, ale kiedy znajdzie się w dramatycznej sytuacji życiowej, pomocy musi udzielić mu samorząd w zupełnie innym rejonie kraju. W takiej sytuacji, przy niedostatku pieniędzy na opiekę społeczną, może zabraknąć funduszy na pomoc dla tych, którzy rzeczywiście mieszkają na terenie danej gminy. Ten problem dotyczy także GOPS w Skórcu, gminie, w której poziom ubóstwa z roku na rok rośnie.
Gdzie meldunek, tam po pomoc
- Znam kilka przypadków, kiedy ktoś formalnie ma meldunek na terenie gminy Skórzec, ale od dwudziestu czy nawet więcej lat mieszka na przykład w Siedlcach czy Warszawie – mówi kierowniczka GOPS w Skórcu, Elżbieta Łastowska. - Nawet domy, w których te osoby mieszkały, są już dawno sprzedane i przebywają w nich zupełnie inne osoby. Ustawa nakazuje nam jednak zapewnienie dachu nad głową, wyżywienia czy odzieży osobom z dawno już nieaktualnym meldunkiem na terenie naszej gminy. I w tej chwili mamy dwie takie osoby, które na zimę pozostały bez dachu nad głową. Musimy im znaleźć jakieś schronienie, ale to i duży kłopot, i poważny wydatek. W gminie nie mamy wolnych mieszkań socjalnych. Jest wprawdzie barakowóz, ale w niezbyt dobrym stanie. Nie nadaje się do tego, aby mieszkać w nim podczas mrozów.
Zostało Ci do przeczytania 82% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 7/2014:
najstarsze
najnowsze
popularne