Radni z Miedzny uznali za zasadną skargę na dyrektorkę miejscowego Gimnazjum. Choć niektórzy z nich mieli wątpliwości, czy powinni się skargą zajmować, zwłaszcza że nie do końca wiadomo, kto jest jej autorem.
rys. M. Andrzejewski
Radni z Miedzny uznali za zasadną skargę na dyrektorkę miejscowego Gimnazjum. Choć niektórzy z nich mieli wątpliwości, czy powinni się skargą zajmować, zwłaszcza że nie do końca wiadomo, kto jest jej autorem.
11 lutego na adres poczty internetowej siedleckiej delegatury Kuratorium Oświaty przyszedł mail ze skargą na dyrektorkę Gimnazjum w Miedznie. Pod skargą widniało nazwisko jednej z uczennic. Kuratorium przekazało skargę do gminy, bo ona jest pracodawcą pani dyrektor.
W skardze postawiono kilka zarzutów dotyczących pracy szkoły, z których cztery bezpośrednio dotyczyły pani dyrektor. Zdaniem skarżącej, dyrektorka spóźnia się na lekcje, wychodzi z zajęć, pozostawiając uczniów pod opieką woźnej lub sekretarki, odbiera telefony w czasie lekcji i nie odpowiada na e-maile kierowane na skrzynkę internetową szkoły.
Na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej dyrektor tłumaczyła się z postawionych jej zarzutów. [...]
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 10.
Stanisław Jastrzębski
najstarsze
najnowsze
popularne