– Od lat podróżuję drogą pomiędzy Sokołowem Podlaskim a Brodaczami. Zawsze, kiedy tamtędy przejeżdżam, mam ochotę zamknąć oczy. Nie chcę widzieć piętrzących się tam śmieci – mówi Józef Kalicki. Kilka lat temu pan Józef w końcu nie wytrzymał. Postanowił zgłosić sprawę odpowiednim służbom. Zgłoszenia składał kilkakrotnie. Minęły trzy lata. Las wciąż straszy swoim wyglądem.
Józef Kalicki odwiedził najpierw Starostwo Powiatowe. Ponieważ śmieci leżą blisko drogi powiatowej, zwrócił się do Wydziału Dróg Publicznych. Został odesłany do Wydziału Infrastruktury, Środowiska i Budownictwa.
– W każdym z tych wydziałów zostałem potraktowany grzecznie, ale moją sprawą nikt nie chciał się zająć. W trzecim z kolei wydziale usłyszałem, że zgodnie z Ustawą o utrzymaniu porządku w gminach, za sytuację odpowiada Urząd Gminy w Bielanach – mówi. [...]
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 13.
Justyna Pycka
Zostało Ci do przeczytania 84% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 13/2014:
najstarsze
najnowsze
popularne