Must Be The Music to początek!

Zespół PeterBeth, czyli Piotr Gozdek i Izabela Radzikowska podbili serca jury i widowni polsatowego talent's show - Must Be The Music. Z siedleckimi licealistami rozmawialiśmy akurat w dniu, w którym oficjalnie dowiedzieli, że wystąpią w półfinale programu.

Nazwa zespołu. Nie jestem wybitnym anglistą, ale domyślam się, że pochodzi od waszych imion. Kto wpadł na ten pomysł?

Izka: To było na imprezie. Dostałam telefon od Piotrka, że musimy wymyślić nazwę. A że na imprezie człowiek jest najbardziej kreatywny, to po jakichś 10 minutach, trochę z pomocą znajomego, natchnęło mnie na PeterBeth. Dzwonię do Piotrka, tłumaczę mu, że jak on Piotrek, to równie dobrze może być Peter, a ja Elizabeth i tak powstało PeterBeth.

Piotrek: A ja na to, fajne, elo (śmiech)

Demokracja panuje w zespole, czy jest lider?

Piotrek: Ogólnie to jest demokracja, tylko Izka rządzi, ale mi się to nie podoba. (śmiech)

Izka: Kurczę, to trudny temat. Jesteśmy dwoma takimi silnymi charakterami, że ciężko jest się czasem dogadać. Ale uczymy się tych kompromisów. Przed snem sobie powtarzam jak mantrę: kompromis, kompromis, kompromis...

Co obecnie robicie? Gracie koncerty? Można was gdzieś posłuchać?

Izka: Najbliższy koncert zagramy podczas wyborów Miss Ziemi Siedleckiej 25 kwietnia. Ale, jeśli ktoś nam coś zaproponuje, czy to pograć w klubie, kawiarni – jesteśmy otwarci. Mamy gotowy materiał coverowy. Możemy umilić komuś czas.

Jak wspominacie swój występ? Na opinii którego z jurorów zależało wam najbardziej?

Piotrek: Była trema, ale na mnie działa ona mobilizująco. Doskonale czuję się na scenie. Ogólnie nie podniecałem się opiniami jurorów. Najbardziej jednak zależało mi na zdaniu Adama Sztaby, który ocenia nie tylko wokal, ale też aspekty techniczne, czyli działkę, którą ja się zajmuję.

Izka: Mnie w przeciwieństwie do Piotrka trema paraliżuje. Słychać to także na nagraniu, ale pracuję nad tym. Najcenniejsza dla mnie była opinia Eli Zapendowskiej, obawiałam się, że mnie po prostu ubiczuje, a tu się okazało całkiem inaczej. Kora była bardzo miła. Dała mi rady odnośnie pisania tekstów, inspiracji. Ogólnie świetna przygoda.

Na co liczycie? Co znaczy dla was zrobienie kariery?

Izka: Już dzięki udziałowi w programie czterokrotnie wzrosła liczba fanów na naszym fanpage'u. Liczymy, że się pokażemy, że otworzą się przed nami nowe możliwości...

Piotrek: Żeby dowiedziały się o nas inne miasta, więcej ludzi, że jest taki Piotrek i taka Iza, którzy coś tam grają. Przede wszystkim nagrać płytę i móc z tego żyć

Izka: Chcielibyśmy poświęcić swoje życie na śpiewanie, rozwijanie się, tworzenie numerów... Must Be The Music nie jest dla nas szczytem, jest początkiem. Nie chcemy by to była jednorazowa przygoda, lecz trampolina. [...]

Cały wywiad znajdziecie w papierowym i e-wydaniu „TS" nr 16. Półfinał z udziałem siedleckiego zespołu 11 maja!

A tutaj obejrzycie premierowy występ PeterBeth w Must Be The Music... (P.Ś.)