Maślaki znalezione w lesie w Iganiach Starych. Fot. PGL
Sos grzybowy ze świeżych maślaków? Czemu nie? Przecież grzyby można importować z tych rejonów świata, gdzie akurat teraz rosną. Dariusz Kozłowski z Siedlec przygotował jednak obiad dla swego synka i żony z grzybów samemu znalezionych w minioną sobotę w lesie w Iganiach Starych.
– Grzyby zbieraam od 4-5 roku życia, gdy do lasu zabierał mnie mój ojciec i uczył ich rozpoznawania. Te, które znalazłem, to przedstawiciele maślaków żółtych. W atlasie grzybów przeczytałem, że w Polsce można je najwcześniej znaleźć w lipcu. Tymczasem w Iganiach wyrosły już w kwietniu – cieszy się D. Kozłowski.
Pan Dariusz powiedział nam, że grzyby rosną w zagajniku na terenie tzw. „Siedleckiej krainy przygód” - miejsca zabaw dla dzieci. – Było ich tam dużo więcej, ale małe zostawiłem na później, by trochę podrosły. Przyroda spłatała mi bardzo fajną przygode. Od wielu lat zbieram grzyby, ale z czymś podobnym się jeszcze nie spotkałem, by w kwietniu mieć w domu świeże grzyby z lasu na obiad – dodaje mężczyzna.
Ze znalezionych maślaków cieszy się cała rodzina: pan Darek, Adaś i pani Ania. Fot. PGL
Z kwietniowego grzybobrania, w które przekształcił się sobotni spacer po lesie cieszy się też rodzina pana Darka, a szczególnie jego kilkuletni syn Adaś. – Chłopiec jest jeszcze za mały, więc tym razem nie skorzysta z grzybów kulinarnie, ale uwielbia je moja żona Ania, więc razem będziemy mieli ucztę – zakończył D. Kozłowski.
Przez ostatnie dni mieliśmy pogodę dobrą dla wzrostu grzybów. Było wilgotno i ciepło. Krótka i niezbyt mroźna zima jest też odpowiedzialna za grzyby w kwietniu. Może więc warto także w innych rejonach zajrzeć do lasu i najbliższą majówkę spedzić na grzybobraniu? Życzymy sukcesów takich jakie miał pan Darek! (pgl)
najstarsze
najnowsze
popularne