Plac zabaw obok spółdzielczego bloku przy ulicy Woszczerowicza 7 zniknął w ciągu jednego dnia. Zostały po nim tylko części elementów budowlanych.
fot. Janusz Mazurek
Plac zabaw obok spółdzielczego bloku przy ulicy Woszczerowicza 7 zniknął w ciągu jednego dnia. Zostały po nim tylko części elementów budowlanych.
Rodzice dzieci z okolicy myśleli, że w tym miejscu pojawią się nowe zabawki. Nic z tego. Po kilku miesiącach w spółdzielni mieszkaniowej udało się wyprosić jedną piaskownicę. W dodatku okazało się, że plac zniknął na prośbę mieszkańców. Tylko, że tych z dziećmi nikt o zdanie nie pytał. – Starsze panie zapomniały, że też kiedyś miały małe dzieci i wnuki – komentują matki z dziećmi, żądając postawienia zabawek na nowo.
Jak alarmują czytelnicy, w całym mieście z placów zabaw na terenach należących do Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej znikają zabawki. Najpierw pojawia się komisja, która coś sprawdza na placu, a kilka dni później demontowane są karuzele i zjeżdżalnie.
najstarsze
najnowsze
popularne