Zakłady Kredowe w Kornicy nie funkcjonują już od bardzo wielu lat. W tym czasie nie raz rodziły się koncepcje ponownego ich uruchomienia, ale kończyły się one niepowodzeniem.
Kreda z kopalni w Kornicy może posłużyć do produkcji nie tylko kredy szkolnej, ale znajdzie zastosowanie w przemyśle kosmetycznym, chemicznym i farmaceutycznym. Fot. sxc.hu
Zakłady Kredowe w Kornicy nie funkcjonują już od bardzo wielu lat. W tym czasie nie raz rodziły się koncepcje ponownego ich uruchomienia, ale kończyły się one niepowodzeniem.
Wynikało to głównie z aspektów ekonomicznych. Produkcja nawozów rolniczych na bazie kredy była bowiem nieopłacalna. W ostatnim czasie relacje cenowe się jednak zmieniły i kornicka kreda ma znów szansę wrócić na rynek. Może się tak stać za sprawą spółki Omya.
Od wielu lat jest ona właścicielem terenu po byłej kopalni. Nie udało się jej jednak doprowadzić do uruchomienia wydobycia. Wręcz przeciwnie, rozebrano jedynie hale po dawnym, państwowym przedsiębiorstwie. Teraz spółka zamierza jednak wykorzystywać złoża kredy i podjęła już w tym kierunku konkretne działania.
Aby uzyskać koncesję na wydobycie, trzeba opracować raport dotyczący oddziaływania inwestycji na środowisko. Raport taki powstał i został zaakceptowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie. Na tej podstawie wójt gminy Stara Kornica, Kazimierz Hawryluk, wydał pozytywną decyzję środowiskową. W reaktywacji zakładu samorząd upatruje wielu korzyści. Chodziło przede wszystkim o miejsca pracy, a także wpływy do lokalnego budżetu.
NIEOCZEKIWANA PRZESZKODA
Kiedy wszystko było już na dobrej drodze, pojawiła się nieoczekiwana przeszkoda. Przeciwko inwestycji wystąpił Klub Ekologiczny z Wyszkowa. Także jedna z kancelarii prawnych odwołała się od pozytywnej opinii środowiskowej wójta gminy Stara Kornica. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach. To zaś uchyliło zaskarżoną decyzję, dopatrując się w niej uchybień. [...]
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 30.
najstarsze
najnowsze
popularne