– Czy dzieci sędziów mogą liczyć na pobłażliwość organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości? – zapytał czytelnik.
fot. J. Mazurek
– Czy dzieci sędziów mogą liczyć na pobłażliwość organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości? – zapytał czytelnik.
Czytelnik zna dwóch młodych, dwudziestoparoletnich mężczyzn. Obaj niekarani, z dobrą opinią, różni ich tylko sytuacja materialna, bo jeden pochodzi z niezamożnej rodziny, drugi jest z tzw. dobrego domu, jako syn sędzi. No i obaj zaliczyli niechlubną wpadkę.
– Dali się złapać policji, gdy pijani jechali nocą. I to nieźle pijani: po 2 promile we krwi. Jednego zatrzymali już blisko jego miejsca zamieszkania na mało uczęszczanej drodze, drugiego w środku wsi. Sprawy obydwu trafiły do tej samej węgrowskiej prokuratury – opowiada czytelnik.
Od tego momentu kończą się jednak podobieństwa. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 49)
najstarsze
najnowsze
popularne