Czy w gminie Kotuń uda się utrzymać rozbudowaną sieć placówek oświatowych?
Szkoła w Broszkowie została zlikwidowana (fot. J. Mazurek)
Czy w gminie Kotuń uda się utrzymać rozbudowaną sieć placówek oświatowych?
Ustępujący wójt gminy Kotuń, Sławomir Adamiak jest nauczycielem. Obejmując przed czterema laty funkcję szefa samorządu deklarował, że nie zamierza likwidować żadnej z funkcjonujących na terenie gminy placówek oświatowych. Życie zweryfikowało jednak te obietnice.
Wójt S. Adamiak był inicjatorem podjęcia uchwały o likwidacji trzech szkół podstawowych. Twierdził, że musi dokonać trudnego wyboru pomiędzy utrzymywaniem dotychczasowej sieci szkół a rozwojem gminy. Subwencja oświatowa pokrywała bowiem jedynie wynagrodzenia dla nauczycieli. Do utrzymania placówek bardzo znaczne kwoty dopłacał budżet gminy. Koszty funkcjonowania szkół były tak wysokie, bowiem chodziło do nich bardzo mało uczniów.
Uchwała o zamiarze likwidacji trzech szkół została wprawdzie podjęta, ale ze względu na błędy proceduralne (na które wskazywali mieszkańcy zainteresowanych miejscowości) uchylono ją. Zlikwidowano tylko najmniejszą szkołę podstawową - w Broszkowie.
Nowy wójt gminy Kotuń, Grzegorz Góral, deklaruje, że będzie stawiał przede wszystkim na budowę dróg, bowiem, jego zdaniem, w ciągu czterech minionych lat ta kwestia została zaniedbana. Jednak trzeba będzie znaleźć pieniądze na prowadzenie tych bardzo kosztownych inwestycji. Tymczasem największa część budżetu gminy jest nadal pochłaniana przez placówki oświatowe. Czy nowy wójt stanie przed podobnym dylematem jak jego poprzednik? Albo utrzymywanie bardzo rozległej sieci szkół, albo pieniądze na rozwój gminy?
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 49)
najstarsze
najnowsze
popularne