– Jakieś trzy tygodnie temu spod naszego bloku zniknął duży kontener i postawiono kilka małych śmietników. Od tamtej pory są one ciągle przepełnione. Informowaliśmy o tym w urzędzie. Uważam, że albo trzeba z powrotem postawić duże kontenery, albo śmieci muszą być odbierane częściej – mówi mieszkaniec ul. 11 Listopada w Łosicach.
Podobna sytuacja jest na kilku innych łosickich ulicach. Zamiast dużych kontenerów pojawiły się małe,
a odpady wciąż odbierane są tylko raz w tygodniu.
– Firma odbierająca śmieci w ogóle nie interesuje się sytuacją. Nie dość, że śmieci walają się po całych osiedlach, to jeszcze w piątek 20 lutego zapalił się jeden z tych plastikowych śmietników. Pomimo naszych interwencji, nikt tego nie posprzątał. Dopiero po tygodniu zrobiono porządek – denerwuje się mieszkaniec ul. 11 Listopada. Ewelina Chacińska, która jest podinspektorem do spraw gospodarki odpadami komunalnymi w łosickim urzędzie, doskonale zna sprawę.
– Przetarg na odbiór odpadów wygrała u nas firma Staubach z Warszawy. Kontaktowaliśmy się już z nimi, informując o spalonych śmietnikach. O sprawie wie straż miejska, która ma nas dzisiaj poinformować, czy spalone kontenery zostały uprzątnięte – poinformowała nas 25 lutego E. Chacińska.
– W specyfikacji przetargowej jednym z warunków było to, że firma postawi pojemniki KP7, czyli takie duże kontenery. Nie wiem, kto im mógł zezwolić na tę zmianę – zastanawia się E. Chacińska.
Burmistrz Mariusz Kucewicz potwierdza, że firma Staubach nie zwracała się do urzędu o pozwolenie na zmianę kontenerów.
Zostało Ci do przeczytania 63% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 9/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne