Na wózkach, o kulach, niewidomi i niesłyszący

25 lat temu studia na siedleckiej uczelni zaczynała pierwsza niepełnosprawna studentka. Teraz jest ich ponad 260.

Ćwierć wieku temu na siedleckiej uczelni swoje studia zaczynała pierwsza osoba niepełnosprawna. Niesłysząca Sylwia Wojciechowska ma teraz tytuł doktora nauk ścisłych i pracuje na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym, uczy też savoir-vivre’u wobec osób niepełnosprawnych. Siedlecka uczelnia przecierała szlaki w kształceniu osób niepełnosprawnych. Później uczyli się od nich inni. W środowisku niepełnosprawnych UPH jest chwalony za kompleksowe podejście do problemów tych osób i dlatego studiują tu ludzie z całej Polski. 

Pomysłodawcą tej idei był prof. Lesław Szczerba – rektor uczelni, który wypożyczał nawet swój samochód służbowy, by codziennie dowozić (i odwozić) studentów niepełnosprawnych na zajęcia. Po latach kupiono busa, który codziennie kursuje między akademikami, innymi miejscami zamieszkania studentów a budynkami dydaktycznymi uczelni.

– Byliśmy pierwszą uczelnią w kraju, która postawiła na kształcenie integracyjne – mówi prof. Tamara Zacharuk, rektor UPH. – Nie chodzi bowiem o tworzenie czegoś w rodzaju getta przeznaczonego wyłącznie dla osób ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, ale o włączanie osób niepełnosprawnych w życie akademickie. Nasze doświadczenia pokazały też, że do wszystkiego trzeba podchodzić z pokorą. To sami studenci pokazywali nam, jakie rozwiązania są dla nich najlepsze. Czasem musieliśmy modyfikować swoje pomysły. Byliśmy też pionierem w testowaniu urządzeń, które miały ułatwiać niepełnosprawnym życie.

MAJĄ TŁUMACZY I ASYSTENTÓW

Na siedleckiej uczelni studiują teraz 262 osoby niepełnosprawne.