Po kilku latach oczekiwań rozpoczęła się budowa ul. Szamoty w Węgrowie. Jednak sposób prowadzenia, a zwłaszcza zaplanowania wspólnej inwestycji miasta i powiatu (ze wsparciem budżetu państwa) nie wszystkim do końca się podoba.
W nowym chodniku rosną stare drzewa…(fot. sej)
Po kilku latach oczekiwań rozpoczęła się budowa ul. Szamoty w Węgrowie. Jednak sposób prowadzenia, a zwłaszcza zaplanowania wspólnej inwestycji miasta i powiatu (ze wsparciem budżetu państwa) nie wszystkim do końca się podoba.
Po wybudowaniu części chodnika okazało się, że rosną w nim drzewa i stoją słupy elektryczne. – Chyba ktoś to widział przy projektowaniu? Te drzewa nie wyrosły w ciągu ostatniego roku – zwracał uwagę na ostatniej sesji radny Andrzej Grabek.
DRZEWA, ZJAZD I GAZ
O tym, że między świeżo ułożoną kostką brukową rosną lipa i akacja, poinformowali radnego Andrzeja Grabka mieszkańcy. – Przy projektowaniu można było przesunąć chodnik o metr i drzewo zostałoby w pasie zieleni – mówił radny. – To dość poważna inwestycja i powinna służyć na lata – dodał.
Radny poskarżył się również na pracowników Urzędu Miejskiego odpowiedzialnych za drogi. Gdy udał się 12 czerwca do magistratu w sprawie ul. Szamoty, został, jak stwierdził, bardzo źle potraktowany przez jedną z urzędniczek. – A przecież nie przyszedłem załatwiać swojej prywatnej sprawy, tylko publiczną, którą powinien zajmować się radny – stwierdził Andrzej Grabek.
Drzewa i słupy w chodniku to nie jedyne zastrzeżenia radnego. Zwrócił on uwagę, że w ul. Szamoty układany jest gazociąg, ale nikt nie informował o tym mieszkańców, a być może chcieliby oni doprowadzić gaz do swoich posesji.
najstarsze
najnowsze
popularne