– Ja niczemu nie zawiniłam – twierdzi Dorota Dmowska-Paczuska, wójt gminy Mokobody. Fot. J. Mazurek
W Mokobodach woda zalewa działki kilku mieszkańcom. Ratunkiem miał być rów odwadniający, którego wykopanie jeszcze w 2012 r. zarządził wójt gminy. Rowu jednak nie wykopano, za to do Rady Gminy wpłynęła skarga na bezczynność lokalnych władz. W Urzędzie Gminy w Mokobodach treści skargi nie chciano ujawnić.
– Podobno ludzie skarżą się na wójta. Sprawdźcie to – poprosiła nas mieszkanka gminy Mokobody.
– Nie piszcie o tym. Są ciekawsze tematy w naszej gminie – stwierdziła Dorota Dmowska-Paczuska.
Sprawdzamy. Jak się okazuje, radni rzeczywiście rozpatrywali skargę na wójt gminy Mokobody Dorotę Dmowską-Paczuską. Jednak, ku naszemu zdumieniu, urzędnicy nie chcieli nam udostępnić treści skargi, którą przecież oficjalnie rozpatrywano na sesji rady gminy.
– Dobrze, dzisiaj albo jutro wyślemy – informowano nas w sekretariacie. W międzyczasie skontaktowaliśmy się z panią wójt, prosząc o komentarz. Szefowa samorządu stwierdziła, że jest to szukanie na siłę sensacji, choć sprawa dotyczy tylko sporu między dwoma sąsiadami. Dodała, że w gminie Mokobody są ciekawsze tematy, o których można by napisać.
Zostało Ci do przeczytania 75% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :
najstarsze
najnowsze
popularne