Mało kto stawiał na Rafała Jackiewicza w walce z młodym, perspektywicznym Michałem Syrowatką. Wojownik z Mińska Mazowieckiego, udowodnił jednak, że wciąż „ma w sobie ogień".
Mało kto stawiał na Rafała Jackiewicza w walce z młodym, perspektywicznym Michałem Syrowatką. Wojownik z Mińska Mazowieckiego, udowodnił jednak, że wciąż „ma w sobie ogień".
Do pojedynku byłego mistrza Europy z Michałem Syrowatką doszło podczas gali organizowanej w Ełku. Była to walka wieczoru.
Już w pierwszej rundzie Jackiewicz znalazł się na deskach po celnym ciosie z prawej ręki Syrowatki. Nie dał się wyliczyć sędziemu i z biegiem czasu coraz śmielej poczynał sobie w starciu z 11 lat młodszym przeciwnikiem. W czwartej rundzie to Syrowatka znalazł się na deskach. W odróżnieniu do Jackiewicza, nie był w stanie kontynuować pojedynku. Tym samym mińszczanin sprawił niemałą niespodziankę i pokonał miejscowego faworyta.