I wójta widziałem, i Czerepacha, i Solejukową. Pietrek z Solejukiem też przyjechali. A wszyscy tacy sympatyczni i otwarci, jak normalni ludzie.
Zbigniew Czarczyński. fot. arch.
I wójta widziałem, i Czerepacha, i Solejukową. Pietrek z Solejukiem też przyjechali. A wszyscy tacy sympatyczni i otwarci, jak normalni ludzie.
Udział w kultowym serialu „Ranczo”, nawet gdy się tylko statystuje, jest wielkim, niezapomnianym przeżyciem. Sołtys wsi Koszewnica w gminie Kotuń, Zbigniew Czarczyński nie ukrywa, że załapał się na tę fuchę po znajomości. U jego siostry ciotecznej, która mieszka koło Jeruzala, już wcześniej kręcono jedną ze scen do kinowej wersji „Rancza”.
najstarsze
najnowsze
popularne