Od wtorku, 22 marca, rodzina nie może skontaktować się z węgrowianką, która pojechała do Brukseli. Kobieta wyjechała pomóc mieszkającej tam córce.
Od wtorku, 22 marca, rodzina nie może skontaktować się z węgrowianką, która pojechała do Brukseli. Kobieta wyjechała pomóc mieszkającej tam córce.
Jej rodzina ma nadzieję, że kobieta przebywa w szpitalu, do którego w dniu zamachu trafiło ponad 60 rannych. Na razie niemożliwe jest sprawdzenie czy węgrowianka faktycznie znajduje się wśród nich. Nawet bliscy osób, którzy stracili kontakt z krewnymi w dniu zamachu, nie są dopuszczani do tej grupy pacjentów.
W Brukseli mieszka wielu rodowitych siedlczan i mieszkańców naszego regionu. Skontaktowaliśmy z tymi, których znamy i wszyscy są cali i zdrowi. Mamy nadzieję, że Państwa bliscy przebywający tego dnia w Brukseli też są bezpieczni. Mocno wierzymy, że zaginiona kobieta się odnajdzie i wróci tak szybko jak będzie to możliwe.
najstarsze
najnowsze
popularne