Pasuj lonty, odeprzyj panewkę, pal! fot. Aga Król
– Jak ja się cieszę, że to tak pięknie wyszło. To się naszemu Adasiowi należało! Gdy jeździł po Mokobodach na koniu w stroju husarza, ze skrzydłami przy zbroi, to niejeden się z niego nabijał. Bo wie pan, jak to jest. Lepiej nic nie robić, tylko siedzieć i innych krytykować – mówi jeden z uczestników imprezy pod nazwą „Sarmacka Wiosna w Mokobodach”.
– A dzięki takim społecznikom, takim „odmieńcom” jak Adam, nasz husarz, Mokobody coś znaczą, i coś się tu dzieje. I tak mi się na sercu dobrze zrobiło, gdy patrzyłem na Adama, jak paradował na swoim koniu, a wszyscy brawo bili. Może to nieładnie, ale było mi miło, kiedy niektórzy gęby rozdziawili... Dosłownie kopary im opadły – podsumował mieszkaniec Mokobód.
Adam Piwowarski zrealizował swoją husarską pasję.
Zostało Ci do przeczytania 90% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 23/2016:
najstarsze
najnowsze
popularne