Siedlecki radny Robert Chojecki prosi władze Siedlec, aby nie wynajmowały terenów cyrkom wykorzystującym zwierzęta.
http://pl.freeimages.com/
Siedlecki radny Robert Chojecki prosi władze Siedlec, aby nie wynajmowały terenów cyrkom wykorzystującym zwierzęta.
Zdecydowane NIE cyrkom ze zwierzętami powiedziało już wiele miast,. m.in. Legnica, Bielsko-Biała, Słupsk, Łódź, Kołobrzeg, Czersk, Gorzów Wielkopolski, Wrocław, Poznań, Opole, Warszawa, Płock, Ciechanów, Wodzisław Śląski. Czy Siedlce do nich dołączą?
- Sprzeciwiam się organizowaniu widowisk, które opierają się na cierpieniu zwierząt. A cyrkowe zwierzęta przebywają często w obcym sobie klimacie. Są oderwane od stada i przez całe życie przetrzymywane w klatkach lub na niewielkich wybiegach, które opuszczają tylko na czas występów - wylicza radny Chojecki. - Zwierzęta są nieustannie przewożone, przez co zostają pozbawione ruchu i przestrzeni.
Robert Chojecki nie może się pogodzić z techniką szkolenia zwierząt, czyli stosowaniem kar.
- Aby mieć nad nimi kontrolę wykorzystuje się środki przemocy fizycznej i leki uspokajające. To niehumanitarne - tłumaczy radny.
Sam jest miłośnikiem zwierząt, ma 9-letniego labradora o imieniu Rubio. Uratował też kiedyś błąkającego się psa. Dzięki ogłoszeniu dotarł do jego właściciela i wszystko skończyło się happy endem.
- Powinniśmy mieć świadomość, że zwierzęta w cyrku cierpią. Mam nadzieję, że niechęć społeczeństwa do takiej rozrywki spowoduje, iż zniknie ona z repertuaru cyrków - mówi radny.
W tej sprawie złożył interpelację. Jaka będzie odpowiedź władz miasta?
najstarsze
najnowsze
popularne