Pomoc tak, ale z rozwagą

Mazowsze

2016-07-27 05:56:51 liczba odsłon: 3305
fot. MC

fot. MC

Rozmowa z Wiktorem Bartko instruktorem i ratownikiem ze stołecznego WOPR.

O jakich podstawowych zasadach bezpieczeństwa powinniśmy pamiętać podczas wypoczynku nad wodą?

Przede wszystkim nie wchodzimy do wody w miejscach do tego nieprzystosowanych, czyli tam, gdzie nie ma zabezpieczenia ratowniczego. Po drugie nie kąpiemy się po spożyciu alkoholu, najedzeni i przegrzani słońcem. Niezwykle ryzykowna jest też brawura, kiedy z jakichś powodów chcemy komuś zaimponować, popisać się, że potrafimy na przykład skakać do wody. W takich sytuacjach jesteśmy najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo i jeśli wejdziemy wówczas do wody, to musimy być świadomi, że może nam się przydarzyć coś złego.

Jak powinniśmy się zachować widząc osobę tonącą i jak jej pomóc, by samemu nie stać się również ofiarą?

To bardzo ważne pytanie. Niestety to częsty błąd, że chcąc naturalnie, za wszelką cenę komuś pomóc, zapominamy o własnym bezpieczeństwie. Dlatego zanim zaczniemy działać, powinniśmy najpierw zastanowić się, czy mamy odpowiednie możliwości. Chodzi mi tutaj zarówno o przygotowanie fizyczne, jak i o właściwy sprzęt. Na przykład w przypadku rzek takich jak Wisła nie możemy absolutnie rzucać się na pomoc bez sprzętu, który nas zabezpieczy. W przeciwnym razie sami możemy ucierpieć. Dlatego my – ratownicy przestrzegamy przed tym, żeby na własną rękę próbować pomóc, jeśli nie mamy do tego odpowiedniego przygotowania. Pomoc zwykłego Jana Kowalskiego powinna polegać na tym, że szybko dzwoni pod 112, by wezwać odpowiednie służby na pomoc tonącemu.

Ale wiemy, że od momentu wykonania telefonu po pomoc do momentu przyjazdu służb ratowniczych minie sporo czasu.

Oczywiście. Ale nasza pomoc nie polega tylko na tym, że zadzwonimy i odchodzimy. Powinniśmy bezwzględnie zostać w tym miejscu, w którym zauważyliśmy zdarzenie i obserwować, co się dalej dzieje. W którym kierunku dana osoba spływa, czy też w którym miejscu zginęła pod powierzchnią wody. Natomiast jeśli jest większa grupa osób i możemy się w jakiś sposób zabezpieczyć, np. mamy materac, jakieś przedmioty do pływania czy nawet jakąś linę, to oczywiście możemy próbować. Najpierw musimy w odpowiedni sposób zabezpieczyć się tą liną i dopiero przy asekuracji innych osób stojących na brzegu wejść do wody. Mamy wtedy pewność, że jesteśmy w stanie bezpiecznie powrócić, bo wiemy, że ktoś nas ściągnie do brzegu.

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.