Jakie to proste...

Siedlce

Mariola Zaczyńska 2017-01-05 10:33:38 liczba odsłon: 12291

Przykład jednego z miejskich salonów fot. Michał Jaroń

Leżaki przy Sali Białej MOK? Książka do ręki, szmer wody w pobliskiej fontannie... Czemu nie? A może park trampolin przy amfiteatrze?... Doprawdy, trudno wybrać. Siedlczanie będą mieli dylemat. Sympatyczny dylemat. Trzeba będzie wybrać między dobrym a dobrym. Ale wcześniej wypada o to zawalczyć.

100 000 złotych. Tyle wynosi Eko Budżet, z którego będzie można zrealizować najciekawsze i najbardziej pożądane przez siedlczan projekty. Mieszkańcy będą wybierali między takimi atrakcjami, jak: place zabaw, zewnętrzne siłownie, parki linowe i parki trampolin, leżaczki, śmietniczki...

Wybór może być trudny. Taka siłownia, na przykład, albo trampoliny... Kupa zabawy, ruch na świeżym powietrzu, nic tylko się cieszyć. A z drugiej strony perspektywa rozstawienia śmietniczek, na których brak ciągle pomstujemy. Na co zagłosować?

CZTERY SEKTORY

Siedlce podzielono na cztery sektory.

– Mamy cztery sektory odbioru odpadów w mieście – mówi Mariusz Gruda, prezes ZUO. – Podział był więc oczywisty.

W skład specjalnego zespołu, powołanego przez prezydenta Siedlec Wojciecha Kudelskiego i prezesa ZUO Mariusza Grudę, weszli przedstawiciele ZUO i Urzędu Miasta. Zespół Eko Budżetu miał za zadanie stworzyć listę 12 projektów, które mogą siedlczanom umilić życie, a jednocześnie wpisywać się w „kulturę recyklingu”. Bo o projekty trzeba zawalczyć.

CO WYBRAĆ?

 Na każdy sektor przypadają 3 projekty. W sektorze pierwszym zaproponowano: park trampolin przy amfiteatrze, leżaki przy Sali Białej MOK, śmietniczki do segregacji odpadów na terenie całego sektora.

– Wybór naprawdę trudny – zastanawia się pani Wanda, mieszkanka z ulicy Floriańskiej. – Mnie urzekły leżaki, oczywiście. Książka w ręce, fontanna obok, trochę słoneczka... No wspaniałe! Wnuk na pewno wybrałby park trampolin. Córka natomiast zagłosuje chyba na śmietniczki. Często chodzi na spacery z drugim dzieckiem i narzeka, że po drodze nie ma gdzie wyrzucić papierków po ciastkach czy ogryzka.

Podobne dylematy będą mieli mieszkańcy drugiego sektora. Do ich wyboru są: salon miejski przy ulicy Jagiełły (to element małej architektury, taki salon na świeżym powietrzu), plac zabaw z siłownią zewnętrzną przy ulicy Jagiełły, boisko do koszykówki przy ulicy Wyszyńskiego.

W sektorze trzecim zaproponowano: plac zabaw dla małych dzieci przy ulicy Bieszczadzkiej, boisko piłkarskie przy ulicy Bieszczadzkiej, infrastrukturę rowerową (stojaki, stacje naprawcze) na terenie całego sektora.

W sektorze czwartym do wyboru są: linowy plac zabaw przy ulicy Wodniaków, urządzenia do street workout przy ulicy Wodniaków, nowe śmietniczki dookoła Zalewu.

GŁOSOWAĆ JUŻ MOŻNA!

Platformę do głosowania nad projektami już uruchomiono. Do 30 czerwca 2017 roku mieszkańcy mogą sami decydować, co sprawi im najwięcej radości, co jest im najbardziej potrzebne. Aby oddać głos, należy wejść na stronę www.zuo.siedlce.pl/ankieta.

Apetyt na tak atrakcyjne propozycje może być wielki. Aby jednak spełnić marzenia, trzeba o nie zawalczyć.

– O tym, który projekt zrealizujemy, zdecyduje współczynnik recyklingu za cały rok 2017 – informuje Mariusz Gruda. – Co miesiąc będziemy aktualizować informację o tym, który sektor jaki ma współczynnik. Współczynnik recyklingu wzrasta przy właściwym segregowaniu odpadów. W Siedlcach jest sześć worków, do których wrzuca się: papier, plastik i puszki, szkło, odpady tekstylne, odpady higieniczne, odpady zielone. Im dokładniej posegregujemy śmieci, tym mniej wyrzuca się odpadów zmieszanych.

Polska robi duży skok cywilizacyjny, jeśli chodzi o segregowanie odpadów. Poniekąd jest do niego zmuszona, bo według dyrektyw unijnych do końca 2020 roku musimy uzyskać 50 procent odpadów segregowanych z puli wyrzucanych śmieci. Sporo nam do takiego wyniku brakuje, ale coraz więcej ludzi jest świadomych, jak duże ma to znaczenie dla środowiska, czyli także dla jakości naszego życia. Edukacja nie idzie w pole, mamy dziś do czynienia z tworzeniem się „kultury recyklingu”. Tak jest niewątpliwie w Siedlcach, które podnoszą poprzeczkę i poprawiają wyniki odzyskiwania surowców wtórnych. Ale, jak to w miastach, gdzie są blokowiska, sporo jeszcze przed nami.

100 000 złotych to niezła zachęta. I pomyśleć, że wystarczy wrzucić puszkę lub torebkę foliową do właściwego worka... Jakie to proste.

Komentarze (8)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.