Robert Górski jako Jarosław Kaczyński w „Uchu Prezesa” (screen Youtube)
„O ile peowską atmosferę i klimat udało mu się, jak myślę, uchwycić w "Posiedzeniach rządu" PO/PSL, to już "pisowskiego" klimatu nie uchwycił. Wygląda też na to, że obserwował Prezesa głównie oczami Gazety Wyborczej i TVN-u” - tak posłanka Krystyna Pawłowicz skomentowała bijący rekordy popularności program satyryczny Roberta Górskiego z Kabaretu Moralnego Niepokoju.
„Ucho Prezesa”, w którym Robert Górski parodiuje prezesa PiS - Jarosława Kaczyńskiego ma wielomilionową widownię. Dotychczas ukazały się trzy odcinki serialu, które wyemitowane zostały na serwisie YouTube.
Swoje „3 grosze” na temat produkcji wtrąciła posłanka z naszego regionu, Krystyna Pawłowicz. Swoje zdanie opublikowała na Facebook'u. :
Kolejne odcinki "UCHA PREZESA",satyry pana Roberta Górskiego pokazują jak diabolizowanemu przez lata w mediach wizerunkowi prezesa Jarosława Kaczyńskiego uległ sam autor tej satyry.
O ile peowską atmosferę i klimat udało mu się,jak myślę, uchwycić w "Posiedzeniach rządu" PO/PSL,to już "pisowskiego" klimatu nie uchwycił.Wygląda też na to,że obserwował Prezesa głównie oczami Gazety Wyborczej i TVN-u.
Przede wszystkim,całkowicie fałszywy,moim zdaniem,jest ponury,piwniczny nastrój tych odcinków.
Nie wiem,czy pan R.Gliński miał okazję choć raz bezpośrednio rozmawiać z Prezesem przed zrealizowaniem kolejnych odcinków "Ucha...".Udatne często parodiowanie sposobu mówienia prezesa J.Kaczyńskiego,jego sposobu trzymania i układania rąk i dłoni,przyglądania się rozmówcy czy zawieszania głosu,to nie wszystko.Nie udało się panu R.Glińskiemu pokazanie CHARAKTERU bohatera swej satyry.
Pokazuje postać "ciężką",bez poczucia humoru,i właściwie złą,budzącą strach.Co w połączeniu z "piwniczną" w dodatku scenerią daje całkowicie fałszywy obraz karykaturowanej postaci..
Widać,że pan Robert Gliński - pod wpływem wielu lat skutecznej "antykaczystowskiej" propagandy Gazety Wyborczej i TVN też przestraszył się Prezesa i do swych programów przenosi stan SWEGO ducha i wystraszonej wyobraźni.
Podobnie nieprawdziwie pokazał postać ministra A.Macierewicza,którego też najwyraźniej sam się w rzeczywistości boi.
Poza tym,pan Prezes,o ile mi wiadomo,nie słodzi herbaty cukrem i nie je cukierków. (pisownia oryginalna)
Jak wynika z wpisu, serial raczej posłance nie przypadł za bardzo do gustu. Tylko co do tego ma minister Gliński? :)
najstarsze
najnowsze
popularne