Rozmowa z BARTŁOMIEJEM KURKUSEM – prezesem KPS Siedlce.
Bartłomiej Kurkus (fot. J. Mazurek)
Rozmowa z BARTŁOMIEJEM KURKUSEM – prezesem KPS Siedlce.
- Po latach prezesury Mariana Burzca przejął pan stery rządów w KPS Siedlce. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zmiana nastąpiła w trakcie kadencji.
– Zgodnie ze statutem naszego klubu walne zebrania wyborcze odbywają się raz na trzy lata.
- Od ostatniego walnego wyborczego minął dopiero rok.
– Nie wszystko da się przewidzieć do końca. Marian Burzec złożył rezygnację z powodów zdrowotnych. Klub nie może działać bez prezesa. Stanęliśmy więc przed koniecznością wybrania na tę funkcję któregoś z członków zarządu. Przyjąłem propozycję, a zarząd jednogłośnie powierzył mi prezesurę KPS.
- Przejął Pan ster rządów w klubie w bardzo dobrej sytuacji pierwszej drużyny. Dla Pana może to być jednak duże wyzwanie. Spadek nie grozi, ale apetyty na zajęcie medalowego miejsca na koniec rozgrywek są mocno rozbudzone. Miejsce poniżej pierwszej czwórki może być uznane także za Pańskie niepowodzenie.
– Wykrystalizowała się już pierwsza czwórka, ale w fazie play-off wszyst - ko może się zmienić. Walczymy teraz o dobre rozstawienie w play-offach. Mamy młody ambitny zespół. Trener też jest młody i ambitny. Nie zadowala nas już tylko utrzymanie dla Siedlec I ligi. Chcemy coś znaczyć na tym poziomie rozgrywkowym.
- Pan nie jest przypadkowym człowiekiem w siatkówce.
najstarsze
najnowsze
popularne