Cwany jak lis...
Siedlce
- Ta sprawa to wręcz modelowa przepychanka między urzędami – mówi pan Paweł. – Jedni odsyłają do drugich, a rozwiązaniem problemu nie ma się kto zająć. A problem jest poważny. Dotyczy bezpieczeństwa, przede wszystkim dzieci. Chodzą one do szkoły tą samą drogą, po której coraz częściej spacerują lisy.
Mieszkańca Stoku Lackiego zaniepokoił fakt, że zwierzęta są wręcz zuchwałe i prawie nie boją się ludzi. Obawia się, że mogą pogryźć jakieś dziecko, roznosić choroby, przede wszystkim wściekliznę. Bo chore zwierzę traci instynkt i przestaje się ludzi obawiać.
Zostało Ci do przeczytania 95% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 9/2017:
najstarsze
najnowsze
popularne