Piszę tutaj, bo już mnie krew zalewa. Chodzi o bezmyślnych kierowców, którzy notorycznie blokują przejazd na sławnym rondzie, co je prezydent Duda otwierał przy wiadukcie łukowskim.
rondo i blokowanie ruchu
Piszę tutaj, bo już mnie krew zalewa. Chodzi o bezmyślnych kierowców, którzy notorycznie blokują przejazd na sławnym rondzie, co je prezydent Duda otwierał przy wiadukcie łukowskim.
Za wiaduktem jest sygnalizacja świetlna. Gdy świeci się czerwone - samochody stoją. Z racji, że w tym kierunku jedzie wiele samochodów, momentalnie tworzy się pokaźny wężyk aut. Wszystko byłoby ok., gdyby nie sięgałby on aż do ronda, a bezmyślni kierowcy, chcący jechać pod wiadukt, wjeżdżają w tym momencie na rondo, blokując przejazd innym, którzy chcieliby pojechać w innym kierunku. Tworzy się zator. Trwa on czasem naprawdę bardzo długo.
Czy ci kierowcy nie mogą, widząc, że przejazd w ich kierunku jazdy jest w tej chwili zablokowany, uszanować innych użytkowników drogi i nie wjeżdżać w tym czasie na rondo? Tego wymagałaby kultura jazdy. Przepisy zresztą chyba też.
najstarsze
najnowsze
popularne