Chętnych po autograf nie brakowało. Fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk
8 wątków tematycznych, 128 stron, sporo zdjęć i mnóstwo historii o ciekawych, czasem zapomnianych ludziach, wywodzących się z Siedlec i okolic lub mieszkających w tych stronach znajdziemy w najnowszej książce Sławomira Kordaczuka, zatytułowanej "Album siedlecki. Historia miasta i okolic z prywatnych archiwów".
Album wydało stowarzyszenie tutajteraz.
Podtytuł książki może sugerować, iż w wydawnictwie tym zamieszczono wyłącznie fotografie, dokumentujące historię Siedlec i okolicy. Tymczasem autor tej publikacji, wicedyrektor Muzeum Regionalnego w Siedlcach, wychodząc z założenia, że historię "piszą" ludzie, pokazał Siedlce przez pryzmat mieszkańców. To oni i ich historie są bohaterami tej książki. Do "Albumu siedleckiego..." "powklejał" nie tylko zdjęcia w kolorze sepii czy te, które mają ozdobne, nierówne brzegi, ale również współczesne. Użyczone z albumów prywatnych lub własnoręcznie zrobione.
Rodowitych siedlczan reprezentują w tym wydawnictwie Radomiła Zofia Ślaska "Misia", córka mecenasa Władysława Ślaskiego, Tadeusz Sobieszczak i rodzina Radzikowskich - właścicieli piekarni "Ratuszowej". Historie do Siedlec przywiezione opowiedzieli autorowi: Lucjan Krogulec, Janina Sadowska, Henryk Szomko i Zbigniew Ireneusz Paradowski.
Karolina Wereda podzieliła się wspomnieniami rodzinnymi o swoim ojcu Piotrze Zakrzewskim oraz jego młodszym bracie, Franciszku, którzy zostali rozstrzelani w pierwszej publicznej egzekucji w Siedlcach, 27 XI 1943 r. Oprócz nich jest opisany Jan Włodarczyk, który zginął razem z nimi. Nazwiska wszystkich 10 rozstrzelanych tego dnia mężczyzn możemy przeczytać na obwieszczeniu Dowódcy SS- i Policji, będącym w zbiorach Muzeum Regionalnego i reprodukowanym w tej książce.
Najwięcej jest w tym wydawnictwie ludzi z pasją. Są wśród nich małżonkowie Izabela i Emir Chaleccy oraz Ewa i Krzysztof Foryszewscy. Jest: Jerzy Płażewski, Jan Aleksandrowicz, Aleksander Haraburda, Wanda Księżopolska, Ireneusz Kaługa, Ryszard Kowalski, Barbara Rękawek i Andrzej Ruciński.
Jest nieistniejące już dziś Bractwo Rycerskie Ziemi Mazowieckiej i Podlaskiej z siedzibą na Zamku w Liwie oraz Polski Klub Ekologiczny Koło "Podlasie" w Siedlcach. Są nawet: gabinet twórczości Bohdana Arcta, kolekcja polskiej sztuki współczesnej UPH i... zbiory członków Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów.
Tuż za nimi znajdziemy Kawalerów Orderu Uśmiechu (Mirosław Greluk, Maria Woźniak i ks. Stanisław Chryc), cudownie ocalonego 103-letniego pana Kazimierza Suleja oraz dzieje gimnazjum im. Bolesława Prusa.
Album wieńczą zdjęcia. W rozdziale "Rozmaitości" znajdziemy 9 fotografii, zrobionych siedlczanom i mieszkańcom Siedlec niekoniecznie w tym mieście. "Siedlce i region w kolorze" możemy podziwiać na zdjęciach autorstwa Sławomira Kordaczuka.
* * *
- Frekwencja lepsza niż na Myśliwskim - mówili z uznaniem ci, którzy przyszli 26 maja do Muzeum Regionalnego na promocję "Albumu siedleckiego...", a dzień wcześniej byli w tej placówce na spotkaniu z panem Wiesławem.
I nic w tym dziwnego, bo o tym, że Sławomir Kordaczuk potrafi opowiadać, wiedzą wszyscy, którzy choć raz się z nim zetknęli. A że wicedyrektor Muzeum Regionalnego ma do powiedzenia niemało, i to na niejeden temat, nie musi martwić się o publiczność na swoich prelekcjach, promocjach i wernisażach.
Elżbieta Orzyłowska-Łęczycka, przewodnicząca Rady Gminy Siedlce oraz autorka książki "Pod jednym niebem urodzeni" napisała na tę okazję specjalny wiersz dla Sławomira Kordaczuka.
- Poproszę o rękopis, bo mi w rodzinie nie uwierzą - poprosił wicedyrektor Muzeum Regionalnego. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne