– Trochę się zawiedliśmy na niektórych mieszkańcach – mówią w garwolińskim Urzędzie Miasta.
Kilkudziesięciu najemców lokali socjalnych i komunalnych zalega z zapłatą czynszu.
– Trochę się zawiedliśmy na niektórych mieszkańcach – mówią w garwolińskim Urzędzie Miasta.
W Garwolinie, podobnie jak w wielu innych miastach w Polsce, większość najemców lokali socjalnych i komunalnych zalega z zapłatą czynszu. Co prawda wynosi on zaledwie kilkadziesiąt złotych miesięcznie, ale większość lokatorów i tak go nie płaci. Dłużnicy są winni miastu około pół miliona złotych (łącznie z odsetkami około 900 tys. złotych).
Jak zmobilizować ludzi do płacenia?
– Po pierwsze wysyłać upomnienia, nawet co kilka tygodni – słyszymy w Urzędzie Miasta. – W ostateczności można wystąpić na drogę sądową, co wielokrotnie kończy się eksmisją. Z tego rozwiązania urzędnicy jednak rzadko korzystają. – Doskonale wiemy, że wielu lokatorów znajduje się w trudnej sytuacji materialnej – wyjaśnia Albert Baran, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej. – Jeśli zatem jest taka możliwość, proponujemy im lokal o niższym standardzie. Czynsz jest wtedy niższy.
Niestety, wielu lokatorów wciąż nie płaci. Niektórzy po prostu nie mają z czego. W związku z tym urzędnicy zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób im pomóc. Pod koniec ubiegłego roku wpadli na pomysł, aby zatrudnić ich do drobnych prac porządkowych w mieście. Dłużnicy mogliby np. zamiatać ulice albo jesienią grabić liście w parkach.
najstarsze
najnowsze
popularne