- W naszej firmie pracował od 2010 roku. Cieszył się bardzo dobrą opinią zarówno wśród kolegów, jak i przełożonych - mówi Monika Motyczyńska rzecznik prasowy spółki Konsalnet. 43-letni pracownik tej spółki zastrzelił się z broni służbowej.
fot. A. Król
- W naszej firmie pracował od 2010 roku. Cieszył się bardzo dobrą opinią zarówno wśród kolegów, jak i przełożonych - mówi Monika Motyczyńska rzecznik prasowy spółki Konsalnet. 43-letni pracownik tej spółki zastrzelił się z broni służbowej.
Stało się to podczas dyżuru, który mężczyzna pełnił w tzw. grupie interwencyjnej, stacjonującej w Mińsku Mazowieckim.
Był poniedziałek, 6 listopada. Strzał padł około godz. 18.30. Mężczyzna został ranny. Pogotowie lotnicze odwiozło go do szpitala w Warszawie. Zmarł około godz. 20.30. Informacja o śmierci została przekazana jego matce, z którą mieszkał w jednej ze wsi w powiecie sokołowskim.
- Dlaczego? – to jedyne pytanie, jakie wówczas cisnęło się na usta. 43-latek był od 8 lat po rozwodzie. Szybko zaczęto snuć domysły, że powodem desperackiej decyzji mogły być przyczyny rodzinne. Albo jakieś problemy w pracy, z którymi męż- czyzna sobie nie radził? Pojawiły się również informacje, że mężczyzna dowiedział się o nawrocie nieuleczalnej choroby... Wszystko to jednak plotki i niepotwierdzone sygnały.
Wyjaśnieniem przyczyn zdarzenia zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim. Śledztwo jest prowadzone w oparciu o art. 151 Kodeksu karnego „Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie…”. Jak wyjaśnia szef mińskiej prokuratury Marek Sęktas, nie stwierdzono w tym przypadku działań osób trzecich, ale też ich nie wykluczono.
najstarsze
najnowsze
popularne