W tym roku na naszych drogach zginęło już 58 osób. Policjanci obawiają się, że... to nie koniec.
Do tego wypadku doszło 25 listopada w Wodyniach. 36-letni kierowca toyoty corolli zignorował znak STOP na skrzyżowaniu i zderzył się z vw passatem kierowanym przez 53-letniego mężczyznę. Kierowcę i 18-letniego pasażera passata przewieziono do szpitala.
W tym roku na naszych drogach zginęło już 58 osób. Policjanci obawiają się, że... to nie koniec.
Wiedzieliście, że ryzyko śmierci w wypadku drogowym na Mazowszu jest o 20% większe niż w innych częściach kraju? Dane GUS wręcz alarmują. Przyjrzeliśmy się poszczególnym powiatom. Pod względem liczby śmiertelnych wypadków w czołówce znajduje się powiat miński. Niewiele ustępuje mu powiat garwoliński. Na drogach powiatu siedleckiego jest trochę bezpieczniej.
Tylko w tym roku na drogach byłego województwa siedleckiego zginęło 58 osób. Czy to dużo? Na razie mniej niż w latach ubiegłych, ale rok się jeszcze nie skończył. Niestety, ostatnie tygodnie przyniosły tak dramatyczne wydarzenia, jak choćby wypadek w Marysinie, w którym zginęły dwie młode dziewczyny, oraz wypadek w gminie Zbuczyn, w którym poniosło śmierć dwóch mężczyzn.
– Prędkość, prędkość i jeszcze raz prędkość. Niestety, to ciągle najczęstsza przyczyna wypadków drogowych. – mówi asp. sztab. Marek Kapusta, rzecznik prasowy policji w Garwolinie.
W powiecie garwolińskim śmiertelne żniwo zbiera głównie droga S17. Obecnie jest przebudowywana.
– W zeszłym roku mieliśmy tam wypadek autobusu, w którym zginęło 5 osób – przypomina rzecznik. – Rok wcześniej w jednym wypadku śmierć na miejscu poniosło czworo studentów z Ukrainy. Na początku tego roku pod Garwolinem straciła życie młoda kobieta, podróżująca z mężem i małymdzieckiem. Ojciec prawdopodobnie odwrócił się na chwilę do dziecka i stracił panowanie nad kierownicą. W chwili zderzenia kobieta wypadła z samochodu, zginęła na miejscu.
najstarsze
najnowsze
popularne