Ta rozmowa w sieci wydała się bardzo podejrzana...
fot. arch. TS
Ta rozmowa w sieci wydała się bardzo podejrzana...
Wyglądało na to, że 29-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego na jednym z portali internetowych składał propozycje seksualne 14-latce. Internauta, który zauważył tę rozmowę w sieci, zaczął podejrzewać, że korespondencja ma charakter pedofilski. Zawiadomił więc policję.
- W takiej sytuacji zawiadomienie może złożyć każdy internauta. Mogą je też złożyć rodzice, gdy odkryją, że internetowy rozmówca składa ich dziecku niewłaściwe propozycje - mówi rzecznik prasowy KPP w Mińsku Mazowieckim Daniel Niezdropa.
Sygnał obywatelski policjanci potraktowali poważnie. Przyjrzeli się wpisom na portalu, wymienionym przez internautę.
Jak długo musi być prowadzona rozmowa między dorosłym a nastolatką, by policja zaczęła się interesować konkretnym przypadkiem? - Nie ma reguły – mówi Daniel Niezdropa. - Takie osoby boją się zdemaskowania, kiedy tylko zorientują się, że mogą zostać wykryte, są skłonne szybko przerwać znajomość. Wiele zależy również od młodej osoby, z którą rozmawiają. Jeżeli ulegnie i podda się przestępcy, to może dojść do groźnego w skutkach spotkania.
29-letni mieszkaniec Mazowsza został zatrzymany. Policja sprawdza, czy próba nawiązania przez niego kontaktu z nieletnią była jednorazowa, czy też takich internetowych rozmów prowadził więcej.
Rzecznik prasowy mińskiej policji, zapytany o to, jak często w powiecie mińskim występują próby nawiązania kontaktów, mających charakter pedofilski, odpowiada.
- W ostatnich kilku latach nie odnotowaliśmy przypadków osób, które umawiałyby się osobami małoletnimi. Braliśmy kilkakrotnie udział w akcjach ogólnopolskich, polegających na sprawdzaniu osób pod kątem posiadania treści zabronionych z udziałem małoletnich, jednak nie zatrzymywaliśmy osób, które były podejrzane o tego rodzaju proceder. Nie było też zawiadomień, które świadczyłyby o działaniu pedofili na terenie naszego powiatu.
Podczas zajęć edukacyjnych i profilaktycznych policja uczula młodzież, by zawsze pamiętała przesłanie: „Jeżeli kogoś nie znasz, nie widzisz, to nie wiesz, kim jest i jakie są jego intencje. Nie wolno też pod żadnym pozorem wysyłać swoich zdjęć, szczególnie erotycznych, bo „pedofil” może wykorzystać je do szantażu”.
- Ze starszą młodzieżą rozmawiamy bardziej otwarcie, podając przykłady niebezpiecznych sytuacji, w jakich młodzi ludzie mogliby się znaleźć, gdyby zaangażowali się w internetową znajomość - tłumaczy Niezdropa.
Zatrzymany w listopadzie mieszkaniec Mazowsza usłyszał zarzut składania propozycji obcowania płciowego bądź poddania się innej czynności seksualnej osobie poniżej lat 15. Czy ten zarzut się potwierdzi? Sprawa jest w toku, wszystkie jej wątki są nadal skrupulatnie sprawdzane. (Bono)